Pani Maria malarstwem zajmuje się od zawsze, jej dzieła pokazywane były w całym kraju i za granicą. A dlaczego w jej twórczości pojawiły się anioły? – Przybliżam ludziom niezwykłą siłę istot światła i pomoc, którą mogą udzielać ubierając świetliste energie w barwy i kształty – pisze malarka.
Każdy może doświadczyć działania anielskiego potencjału, który chroni, inspiruje i towarzyszy nam w życiu codziennym. Można z nimi porozmawiać w chwilach smutku lub też podzielić się małymi radościami. One zawsze nas wysłuchają i jeśli tylko mogą, pomagają nam jak umieją. I my dostrzegamy wokół siebie coraz więcej aniołów, kupujemy je, zabieramy do domów, gdzie zostają z nami już na zawsze.
Niewielu wie, że na specjalną prośbę pani Maria tworzy anioły również dla innych.
Podczas wernisażu Alina Obidniak, wieloletnia dyrektorka Teatru Norwida, podzieliła się z zebranymi kilkoma wybranymi utworami o szczęściu, stwarzając w ten sposób niepowtarzalną atmosferę. Później w mniej oficjalnej części zebrani goście, wśród których znaleźli się nauczyciele i uczniowie jeleniogórskich szkół podziwiali dzieła Maczkowskiej.
– Większość zgromadzonych gości to moi przyjaciele, którzy doskonale znają moje obrazy, a wielu z nich przynajmniej jeden ma w swoim domu. Zależało mi jednak na tym, żeby spotkać się i w iście intymnej atmosferze przeżyć wspólne, szczęśliwe chwile – powiedziała Maria Maczkowska.