- Ja słyszałem, że nagrywanie rozmów przez banki, sądy czy inne instytucje to bezprawie – mówi pan Adam. – I co w momencie, kiedy nie zgadzamy się, by nasza rozmowa była rejestrowana? - pyta jeleniogórzanin.
Andrzej Wieja, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze wyjaśnia, że nagrywanie rozmów z pracownikami sądu ma da powody.
- Po pierwsze - decyzja o nagrywaniu rozmów została podjęta po fali telefonów z fałszywymi alarmami o podłożeniu ładunków wybuchowych w sądzie – wyjaśnia sędzia Andrzej Wieja. – Rejestrowanie rozmów jest w takich przypadkach zabezpieczeniem dowodów przeciwko sprawcom. Z drugiej strony natomiast, zdarzało się że nasi prasownicy byli obrażani podczas rozmów telefonicznych lub też oskarżani o słowa, których nie wypowiedzieli. Jednak jeśli ktoś nie zgadza się na nagrywanie jego rozmowy, może wybrać inną formę kontaktu z sądem: może przyjść do sądu osobiście, wysłać pismo pocztą, mailem czy faksem – dodaje sędzia A. Wieja.