W szkołach podstawowych i średnich coraz częściej montowane są "różowe skrzyneczki", które w sytuacjach awaryjnych mają pomóc uczennicom, gdy dostaną miesiączkę. W całej Polsce jest ich już ponad 700, a ostatnio dwie pojawiły się w Zespole Szkół Ogólnokształcących Nr 2 im. C.K. Norwida.
W naszym mieście różowe skrzyneczki pojawiły się wcześniej w Szkole Podstawowej Nr 3 i Szkole Podstawowej Nr 6. W ostatnim czasie do ogólnopolskiej inicjatywy przyłączyło się ZSO Nr 2. Uczennice przyznają, że daje im to poczucie komfortu.
Jestem kobietą i trochę mnie bolało, że kobiety są wykluczane z powodu niedostępności środków higienicznych w okresie menstruacji. Kiedy zobaczyłam na portalu społecznościowym, że powstała Fundacja Różowa Skrzyneczka, postanowiłam, że z pomocą Rady Rodziców ufundujemy dwie skrzyneczki dla dziewczyn - powiedziała Iwona Kumek, dyrektorka Norwida.
Skrzynki zostały zamontowane w toaletach damskich w budynku głównym oraz w sali gimnastycznej. Jak zapewniają władze szkoły, środki higieniczne są uzupełniane na bieżąco, a uczennice są zadowolone.
Dziewczyny same chętnie dokładają podpaski i tampony, aby dla nikogo nie zabrakło w sytuacji awaryjnej - dodała I. Kumek.
To bardzo dobry pomysł. Nie zawsze możemy przewidzieć, kiedy dostaniemy okres - wyznała Aleksandra Chmielewska, uczennica Norwida. - To bardzo ważne, żeby w szkole były podpaski czy tampony. Jesteśmy w takim wieku, że nie mamy regularnego okresu i taki pomysł jest bardzo dobry - powiedziała Wiktoria Pawluk, kolejna z uczennic. - To bardzo trafiony pomysł. Do tej pory trzeba było sobie radzić prosząc o wsparcie koleżanki, a teraz są dla nas dostępne cały czas - dodała Natalia Święcicka.