
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.
Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.
Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.
Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.
KUP SUBSKRYPCJĘ
Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.
Zobacz jak odblokować
Przygotowania trwały bardzo długo. Chcemy z tym pojazdem wejść na międzynarodową arenę. Mamy wszystkie szczegóły dopięte - powiedział Maciej Pietrowicz, który podkreślał, że wiele się mówi o zdobywcach szczytów, a gdyby nie Jelcz i jego kierowcy - sukcesów by nie było. - Nie jest to wyjazd sportowy, nie jedziemy się wspinać. To nie jest też wyścig, więc nigdzie się nie spieszymy. Chcemy w każdym kraju uświadomić społeczność lokalną, wytłumaczyć historię polskiego himalaizmu - dodał M. Pietrowicz.
Byłem jednym z tych, którzy namawiali Maćka, aby to zrealizować. Pomysł narodził się na festiwalu filmów górskich w Lądku Zdroju - pani Renata Wcisło była też promotorem tego. Muszę mocno podkreślić rolę Maćka Pietrowicza - facet jest niesamowity. Pracowałem z jego ojcem w GOPR - ojciec miał ksywę Jezus i nawet Macka mam zapisanego w telefonie jako syn Jezusa - mówił z uśmiechem Marian Sajnog, który jako kierowca uczestniczył w wyprawie na Broad Peak w 1975 roku, Mount Everest w 1980 roku, a także Himalchuli w 1985 roku.