Licznie zebrani jeleniogórzanie poszli tym razem szlakiem najważniejszych kościołów w mieście. Przed farą św. Erazma i Pankracego Wojciech Kapałczyński opowiedział o historii świątyni. – Dla sceptyków, którzy wątpią w datę 1108 jako rok założenia Jeleniej Góry, tu znajdował się niezbity dowód, że w tym miejscu w XII wieku był już kościół – mówił konserwator. – Jego ślady znaleziono podczas prac wykopaliskowych w związku z montażem instalacji grzewczych w połowie lat 80. XX wieku. Niestety, wykopaliska te nie doczekały się naukowego opracowania.
Uczestnicy wycieczki weszli na niedostępną na co dzień emporę z lewej strony ołtarza. Pomieszczenie to oraz balkonik powstało przed laty z myślą o bogatych mieszczanach, którzy tam właśnie mieli swoje miejsca podczas mszy świętych. Dziś są tam magazyny rozmaitych przedmiotów kultu, a z empory rozciąga się dość nietypowy widok na kościelne nawy świątyni św. Erazma i Pankracego.
Wycieczka udała się także pod kościółek pomocniczy świętej Anny oraz do prawosławnej cerkwii św. Piotra i Pawła. Tu wszystkich przywitał ks. Bazyli Sawczuk, proboszcz jeleniogórskich prawosławnych. W budynku przez długie lata był kościół katolicki Najświętszej Marii Panny. Jednak w latach 20. XX wieku przejęło go miasto, pozbawiło elementów liturgicznych i urządziło tam salę wystawową. Po wojnie były nawet zamysły, żeby kościół ten zburzyć.
Wtedy został przejęty przez prawosławnych. Wyposażenie pochodzi ze zniszczonych świątyń prawosławnych na Lubelszczyźnie (ikonostas). O prawosławiu zebranym w krótkich słowach opowiedział sam ksiądz proboszcz Sawczuk, podkreślając, że dobry stan budowli zawdzięcza współpracy z urzędem konserwatora oraz miastem. Wszystko przebiegło przy akompaniamencie cerkiewnej muzyki chóralnej i blasku palących się świec.
Ostatnim punktem wycieczki był dawny Kościół Łaski, dziś Sanktuarium Podwyższenia Krzyża Świętego. Tu także zebrani usłyszeli krótką historię obiektu. Dowiedzieli się, że jest to największa świątynia w okolicy. Jednorazowo może pomieścić aż siedem tysięcy wiernych.
Wojciech Kapałczyński opowiedział także o byłym cmentarzu i kaplicach funeralnych, które wciąż są dewastowane. – Mamy pomysł, aby teren ten w końcu zamykać na noc, a w każdej z tych kaplic urządzić swego rodzaju wystawę resztek dawnych zniszczonych cmentarzy z Ziemi Jeleniogórskiej i sąsiednich – podkreślił W. Kapałczyński.
Uczestnicy wycieczki, zwłaszcza starsi, byli zdumieni, że w Jeleniej Górze są jeszcze miejsca, których na oczy nie widzieli. – Jeździmy do Rzymu, Barcelony, Paryża czy Londynu, a nie znamy dobrze naszego miasta – powiedziała nam jedna z pań.
Jutro ostatni już akcent z wydarzeń okołowystawowych „Wokół Jeleniej Góry”. Ivo Łaborewicz, szef oddziału Archiwum Państwowego, opowie o rezydencjach bogatych mieszczan na szlaku między galerią BWA a Muzeum Karkonoskim. Zbiórka przed BWA o godz. 12.