Zdarza się, że dochodzą nas głosy o rzekomo złym stanie wód w okolicznych kąpieliskach. Zachwalający korzyści, higieniczne i przyjemne korzystanie z publicznych basenów stają w opozycji do osób, które wobec czystości tych samych miejsc mają wiele zarzutów. Najczęściej uczęszczane przez jeleniogórzan pływalnie są pod stałym nadzorem Powiatowej Stacji Sanitarno- Epidemiologicznej.
Nadzoruje ona w powiecie 43 pływalnie w tym 37 kryte, 4 sezonowe odkryte i 2 kryto-odkryte. Aby obiekt mógł zostać oddany do użytku, musi spełniać wszystkie wymogi pod względem czystości. W basenach krytych badania wody przeprowadzane są raz w roku, natomiast w pływalniach sezonowych odkrytych i kryto-odkrytych co miesiąc. Restrykcyjne kontrole jakości przeprowadzane są pod kątem oceny czystości wody oraz zawartości w nich niebezpiecznych dla człowieka bakterii.
Jak zapewnia nas Joanna Kasjaniuk z Sekcji Higieny Komunalnej PSSE w Jeleniej Górze, lipcowe badanie wody nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Woda we wszystkich, objętych kontrolą kąpieliskach spełniała wszystkie normy. - Do chwili obecnej nie stwierdzono rażących uchybień dotyczących stanu sanitarnego wody basenowej oraz zaplecza pływalni – podkreśla Joanna Kasjaniuk.
W największych i najliczniej uczęszczanych miejscach, jak: basen przy ul. Sudeckiej, w Ośrodku Hottuur w Borowicach, w Termach Cieplickich i przy Hotelu Gołębiewski w Karpaczu badany stan wody także nie budził jakichkolwiek zastrzeżeń.
PSSE podkreśla, że częstą przyczyną występowania zagrożeń wynikających z zanieczyszczenia wody jest także brak higieny użytkowników basenów. - Nagminne jest korzystanie z publicznych kąpielisk bez wcześniejszego prysznica – komentuje pracownik jeleniogórskiego Sanepidu. - To może być przyczyną pojawienia się w wodzie bakterii czerwonki bakteryjnej, duru brzusznego czy mikroorganizmów powodujących zapalenie jelit i chorób skóry – dodaje.