Polub Jelonkę:
Czytaj także: Wałbrzych Świdnica
Sobota, 12 lipca
Imieniny: Weroniki, Jana
Czytających: 11743
Zalogowanych: 98
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

JELENIA GÓRA: Ściągają nowocześnie i bezkarnie

Niedziela, 15 lutego 2009, 8:03
Aktualizacja: 17:40
Autor: Ania
JELENIA GÓRA: Ściągają nowocześnie i bezkarnie
Fot. Ania
www.jelonka.com - Wykryto blokadę reklam
Wykryto wtyczkę adblock lub inną metodę blokowania reklam.


Nie lubisz reklam? Rozumiemy to.
Jednak Portal utrzymuje się głównie z tego źródła.

Dlatego proponujemy zakup subskrypcji, która pozwala na wyłączenie reklam.

Kupując subskrypcję pomagasz dzieciom z jeleniogórskich domów dziecka.

KUP SUBSKRYPCJĘ

Jeśli nie chcesz już teraz wykupić subskrypcji - prosimy o odblokowanie portalu w opcjach adblocka.

Zobacz jak odblokować
Sesja egzaminacyjna służy nie tylko sprawdzeniu wiedzy żaków, ale i wykazaniu się umiejętnością ściągania. Odchodzą już tradycyjne karteczki, na których zapisywano maczkiem potrzebne informacje. Teraz studenci używają telefonów komórkowych, miniaturowych słuchawek i mikrofonów.

Tak łączą się z internetem i z osobami na zewnątrz sal egzaminacyjnych. Z tym procederem walczą wykładowcy, ale symboliczne kary powodują, że studenci bez skrupułów korzystają z nowoczesnych „pomocy naukowych”.

Jeżeli nauczyciel akademicki egzaminuje całą grupę, nie ma możliwości, żeby podejść do każdego studenta i sprawdzić jego uczciwość. Alternatywą są więc testy zamknięte, które zakładają, że student rozwiąże jedno zadanie w ciągu minuty albo półtorej. Nie ma wówczas czasu na korzystanie z zewnętrznej pomocy.

– Osobiście się z tym problemem nie spotkałam, ponieważ wykładam statystykę i podczas egzaminu żacy są zmuszeni, żeby rozwiązać zadanie na sali. Na uczelni zdarza się korzystanie z smsów lub z interenetu, aby w ten sposób zdobyć potrzebne informacje i otrzymać pozytywną ocenę. Wykładowcy starają się więc robić testy, na które potrzeba niewiele czasu – mówi dr Anetta Zielińska, prodziekan Wydziału Promocji i Rozwoju Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu Wydział Gospodarki Regionalnej i Turystyki w Jeleniej Górze.

– Dobrym rozwiązaniem byłoby zakłócanie sygnału telefonicznego w takich dużych salach jak aula, które ograniczałby studentom możliwość korzystania z telefonów komórkowych, ale jest to w tej chwili pomysł niemożliwy do realizacji ze względu na obecne uwarunkowania techniczne – usłyszeliśmy.

Studenci są w komfortowej sytuacji, ponieważ kary za ściąganie są niewielkie. – Większość moich kolegów korzysta z tradycyjnych ściąg, ale faktycznie ostatnio wielu używa także telefonów komórkowych. Ze specjalnymi słuchawkami spotkałam się tylko raz, ale nie wykluczam, że czasami mogłam ich po prostu nie zauważyć. Natomiast rzadko spotykam się z osobami, które nie mają przy sobie żadnej dodatkowej pomocy. W końcu każdemu zależy, żeby zdać. Grunt to nie dać się złapać – mówi Magdalena, studentka ekonomii.

Kolejny problem to niż demograficzny i uczelnie konkurują ze sobą o studentów. Starają się więc, żeby żacy byli zadowoleni z dokonanego wyboru. W ten sposób wystawiają pozytywną opinię o danej szkole wyższej swoim kolegom. Jeżeli więc student zostanie złapany na gorącym uczynku w najgorszym wypadku zostaje wyrzucony z sali i otrzymuje negatywną ocenę z egzaminu, który zdaje później na poprawce. Incydentalnie zdarzają się przypadki, że nie zostaje do niej dopuszczony. Wymagałoby to od wykładowcy poinformowania władz uczelni o przyłapaniu studenta na ściąganiu.

– Jeżeli złapię studenta na ściąganiu to natychmiast wyrzucam go z sali. Jest to przede wszystkim nieuczciwe w stosunku do pozostałych osób, które piszą egzamin opierając się jedynie na swojej wiedzy i umiejętnościach. Studenci muszą sobie jednak zdawać sprawę, że za taki proceder grożą im kary, które w dość uciążliwy sposób ograniczają ich prawa, chociażby do stypendium naukowego. Można ich wezwać na rozmowę albo zwołać komisję dyscyplinarną – mówi dr Maciej Pawłowski, dyrektor Politechniki Wrocławskiej Zamiejscowego Ośrodka Dydaktycznego w Jeleniej Górze.

Korzystanie z dobrodziejstw techniki podczas egzaminów to nie tylko wynik sprytu i umiejętności studentów. Minęły już czasy, kiedy można było liczyć na pomoc kolegów i koleżanek siedzących w ławce obok. Teraz boją się konkurencji, bo większość z nich rywalizuje o stypendia naukowe. Progi są tak wysokie, że nawet osoby ze średnią 4, 7 mogą tego typu pomocy nie otrzymać. Zdarza się, ze uczniowie szkół wyższych podpowiadają sobie na egzaminach, ale źle, żeby pogrążyć rywala.

– Sami studenci przyznają, że skończyła się wzajemna pomoc, jeżeli już to liczą na kogoś z zewnątrz. Jest to ogólny problem braku solidarności w grupie i powielany jest w całym społeczeństwie – mówi dr Anetta Zielińska.

Sonda

Czy lokalne "kasyna" i gry hazardowe powinny być dozwolone bez koncesji?

Oddanych
głosów
937
Oczywiście, gra tylko ten kto chce
27%
Tak, jednak do pewnej kwoty - na niektórych działa to jak narkotyk
13%
Hazard powinien zostać całkowicie zakazany
48%
Nic nie trzeba zmieniać w przepisach
12%
 
Głos ulicy
Nie "siedzimy" na telefonach
 
Warto wiedzieć
Specjalnie szkoleni rosyjscy agenci sabotują w Europie
Rozmowy Jelonki
Strzelania będą tylko raz w tygodniu
 
Aktualności
Szansa na ciepło spod ziemi dla miasta
 
Aktualności
Pamięć o Rzezi Wołyńskiej silniejsza niż czas
 
Gruzrobota
Hotel "Sudety" zniknął z mapy Jeleniej Góry
 
Kultura
W Jeleniej Górze startuje Festiwal Teatrów Ulicznych
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group