Dolny Śląsk: Sędzia się nie bał
Aktualizacja: Środa, 18 stycznia 2006, 8:54
Autor: Słowo Polskie Gazeta Wrocławska
Bandyta przyznał się do trzech gwałtów.To nie wystarczyło, żeby musiał czekać na wyrok w areszcie. Sędzia Grzegorz Kuriata uznał, że przestępca nie ma już możliwości nakłonienia nikogo do fałszywych zeznań i wypuścił go na wolność. Bez znaczenia okazał się fakt, że jedna z ofiar gwałciciela nie złożyła jeszcze wyjaśnień
Przynajmniej do czwartku na wolności będzie 25-latek, który przez kilka miesięcy atakował kobiety. Wtedy Sąd Okręgowy w Świdnicy rozpatrzy zażalenie prokuratury na decyzję Sądu Rejonowego w Dzierżoniowie o wypuszczeniu go z aresztu do czasu rozprawy. Wyrok zapadnie najwcześniej w połowie lipca.
O wypuszczeniu zadecydował sędzia Grzegorz Kuriata f. Uznał on, że nie zachodzi uzasadniona obawa ucieczki oskarżonego, ukrywania się czy tego, że będzie on nakłaniał kogoś do składania fałszywych zeznań. Uznał tak, choć wyjaśnień przed sądem nie składała jedna z pokrzywdzonych kobiet. 16 czerwca, pozwolił gwałcicielowi wyjść z aresztu.
Decyzję zakwestionowała prokuratura. – Uważamy, że sąd niestosownie uchylił areszt – mówi prokurator rejonowy Józef Martan.
Funkcjonariusze prowadzący śledztwo podejrzewają, że ofiar było więcej, jednak wstydziły się one to zgłosić.
Jeżeli świdnicki sąd podzieli zdanie sądu w Dzierżoniowie, oskarżony o gwałt i usiłowanie gwałtów będzie czekał na skazanie lub uniewinnienie na wolności.