W poniedziałek, w salach MK, uroczyście zaprezentowano polskie wydanie „Wspomnień dr. H. C. Seydela”, którego duch wciąż unosi się w gmachu przy ul. Matejki i okolicach Wzgórza Kościuszki.
– Maj jest dla naszego muzeum miesiącem szczególnym – mówił Stanisław Firszt, dyrektor placówki. – 22 maja 1888 otwarto pierwszą ekspozycję muzealną w ówczesnej Jeleniej Górze, 3 maja 1948 roku zaczęło działać jeleniogórskie muzeum po wojnie. Także na początku maja roku 1923 zakończył spisywanie swoich wspomnień „bohater” poniedziałkowego popołudnia.
O postaci byłego dyrektora, zmarłego w 1932 roku dr. Seydela przypominało jego popiersie i portret z muzealnych zbiorów. – Mało kto zdaje sobie sprawę, że to dzięki temu człowiekowi można swobodnie chodzić po karkonoskich szlakach i odpoczywać w większości schronisk, bo to właśnie Seydel z kolegami z Riesengebirgsverein wytyczał górskie trakty i dbał o ich zagospodarowanie – podkreślił Stanisław Firszt.
Pierwszy dyrektor był także inicjatorem gromadzenia eksponatów związanych z regionie, które w magazynach i salach Muzeum Karkonoskiego zachowały się do dziś. Był na tyle oddany Karkonoszom i Jeleniej Górze, że nie przyjmował innych darów. A dostawał je za darmo od ludzi, którzy podobnie jak Seydel, chcieli uczynić jak najwięcej dla dobra. – Były to bardzo cenne z dzisiejszego punktu widzenia obrazy i inne dzieła – usłyszeliśmy od dyrektora Firszta.
Hugo Seydel żył ponad 90 lat i wciąż działał na rzecz stworzonego przez siebie muzeum. Nawet, kiedy był już w bardzo podeszłym wieku, wciąż interesował się tym, co tam się działo, choć przekazał pałeczkę dowodzenia młodszym i sprawniejszym. Mieszkał zresztą na tyłach gmachu MK. Po jego śmierci rada Hirschbergu nadała dzisiejszej ulicy Chełmońskiego imię Seydela.
W samej książce autor rysuje widziany przez siebie świat, opisuje mniej lub bardziej ważne wydarzenia związane nie tylko z muzeum i Jelenią Górą, lecz także posłem do Landtagu i lobował na rzecz miejsca, w którym mieszkał. Ale nie był jeleniogórzaninem z urodzenia: przyszedł na świat w Legnicy. O sile organizacji, którą stworzył, świadczy fakt, że działa ona do dziś. Odrodziła się na terenie Republiki Federalnej Niemiec. Na poniedziałkową prezentację przybyli niemieccy goście z Riesengebirgsverein z Goerlitz.
Pozycję wydało Muzeum Karkonoskie przy wsparciu Muzeum Śląskiego w Goerlitz. Wspomnienia Seydela przetłumaczył Tomasz Pryll, korzystając z transkrypcji Ulricha Junkera. Dzieło „wygładził” językowo Romuald Witczak, a ilustracjami opatrzyły Studio Moniatowicz oraz Muzeum Karkonoskie.
– Pamiętniki będą sprzedawane już 1 maja na placu Ratuszowym na stoisku MK wraz z kronikami jeleniogórskimi Herbsta – zapowiada Stanisław Firszt. – Później pozycja trafi do księgarń. Ciekawostką jest jej konstrukcja: składa się z dwóch części – polskiej i niemieckiej.
Na uroczystość nie mogli przybyć wnuczka Seydela oraz przedstawiciele władz Niemiec, którzy także wsparli powstanie tego niecodziennego wydawnictwa.