Jelenia Góra: Senior Plus na Wiejskiej

Jerzy Łużniak:

- My to już robimy. Otworzyliśmy w tej kadencji Senior Plus na ulicy Wiejskiej, jest Senior Plus na ulicy Kilińskiego. Takie obiekty będą powstawały praktycznie we wszystkich częściach Jeleniej Góry. Taki obiekt otwieramy też w Sobieszowie przy ulicy Łazienkowskiej, gdzie oprócz Seniora Plus będą jeszcze dodatkowe miejsca, rozszerzy swoje Pogodna Jesień dla pobytu stałego.

-Staramy się, żeby wszędzie tam, gdzie są prowadzone inwestycje, takie jak chociażby Długa, Krótka, Konopnickiej, dostosowywać właśnie dla ludzi starszych, dla ludzi z niepełnosprawnością. Dla mam czy też tatusiów z wózkiem, żeby wszędzie osoba starsza czuła się bardzo dobrze. Staramy się przy różnego rodzaju inwestycjach z zielenią, inwestycjach miejskich, tam gdzie jest taka możliwość, dostawiać ławki, dostawiać miejsca takie odpoczynku, że osoba starsza może, znaleźć swoje miejsce.

-Ale z drugiej strony też współpracujemy z przychodniami lekarskimi, organizujemy różnego rodzaju programy, które są finansowane z budżetu miasta Jelenia Góra właśnie programy dla seniorów, różnego rodzaju badań profilaktycznych, żeby wcześniej rozpoznać chorobę. I dla nas jest to ważne, właśnie dla społeczeństwa Jeleniej Góry.

Piotr Paczóski:

-To jest temat bardzo szeroki. Wszelkiego rodzaju organizacje pozarządowe, począwszy od Karkonoskiego Sejmiku Osób Niepełnosprawnych, poprzez różnego rodzaju stowarzyszenia, emeryckie, senioralne, powinny mieć zdecydowanie większy wpływ na funkcjonowanie miasta, również w kontekście finansowym. Poprzez artykułowanie swoich potrzeb i respektowanie władz miasta tych potrzeb. Również finansowanie ich przedsięwzięć, ich przyjaźni w stosunku do miasta, w stosunku do samych siebie.

Hubert Papaj:

- Znam wielu seniorów. To są naprawdę aktywne, przedsiębiorcze osoby, z pomysłami, z głową, z energią i zdrowiem do działania. Moim zdaniem należy wspierać organizacje, które angażują seniorów w życie miasta. Trzeba pomagać, wspierać, rozwijać kluby seniora, różnego rodzaju aktywności. To są ludzie, którzy chcą być dalej aktywni, którzy mają pomysły. Jelenia Góra zbyt mało robi, aby tym ludziom umożliwić dalsze życie.

- W wielu krajach zachodnich seniorem jest się tak na dobrą sprawę od 85. roku życia, od przejścia na emeryturę do osiemdziesiątki, to są ludzie, których znam doskonale osobiście, z którymi można rozmawiać, działać, różne rzeczy realizować. Jelenia Góra powinna o nich zadbać. Pomagać im, działać. Bo to będzie z korzyścią dla miasta i dla nas wszystkich.

Jadwiga Błaszczyk:

- To jest też trudny temat. Dlatego że polityka senioralna nie tylko w skali naszego miasta, ale również w skali kraju, jest w bardzo złym stanie. To jest temat, który dotyczy wszystkich nas, ponieważ najpierw jest się młodym, a potem ma się określony wiek i nim się człowiek nie obejrzy, staje się seniorem. Dlatego, proszę Państwa, jako samorząd miejski nie mamy specjalnego wpływu na szpitale powiatowe, wojewódzkie, natomiast możemy mieć wpływ na ochronę zdrowia. I tak to widzę, dlatego że polityka na zasadzie lepiej zapobiegać niż leczyć, ma swój sens.

- W związku z tym uważam, że wszelkiego rodzaju aktywność fizyczna, wszelkiego rodzaju pomoc, integracja pomiędzy młodzieżą, dziećmi na przykład z domu dziecka i seniorami, którzy przebywają w przestrzeni publicznej, ich integracja może przynieść ogromne efekty. Zdrowy człowiek psychicznie, to jest, proszę państwa, gwarancja sukcesu. Oczywiście nie zawsze i w tym, w tej kwestii również będziemy słuchać mieszkańców, będziemy słuchać seniorów i będziemy pomagać i działać na tyle, na ile będzie to możliwe.

Anna Korneć-Bartkiewicz:

- Liczba seniorów w Jeleniej Górze się zwiększa. To jest fakt. Tutaj nie ma nad czym dyskutować. Są oni bardzo ważnym elementem Jeleniogórzan. Natomiast to o czym ja jako prezydent myślałabym, jeżeli chodzi o seniorów, to jest przede wszystkim bardzo szybkie wybudowanie domu dla seniorów w Sobieszowie na ulicy Łazienkowskiej, tworzenie kolejnych dla każdej dzielnicy, bo to są miejsca, gdzie oni się integrują. Dzisiejsi seniorzy są bardzo aktywni, ale też są samotni, więc potrzebują takich miejsc.

-Kolejna rzecz dla seniorów to są takie programy, które nazywam łączeniem pokoleń. To są ludzie, którzy chcą wyjść. To są ludzie, którzy mogą się podzielić wiedzą z dziećmi, z młodzieżą, którzy chcą uczestniczyć. Także uważam, że w ten sposób należy podejść do seniorów. I też rzecz, o której mówię, to jest karta mieszkańca, która będzie się wiązała np. z tym, że korzystając z kilku instytucji np. nie wiem, pięć razy w teatrze szóste wejście jest gratis, bo seniorzy są aktywni, ale potrzebują ulg.