Można ją było również dostrzec m.in. w telenowelach TVP1 - „Marzenia do spełnienia” i „Plebania” oraz serialu TVN „Kryminalni”. Póki co, odwiedziła dzieci i instruktorów, którzy pracują w Teatrze Zdrojowym w ramach wakacyjnych warsztatów. Artystka przekazuje Czytelnikom Jelonki zdjęcie z autografem i odpowiada na kilka pytań.
– Co Panią do nas sprowadza?
Magdalena Dąbrowska: - Przyjechałam w rodzinne strony i właśnie jestem na spacerze ze swoją dwuletnią córeczką Lilianką. Przy tej okazji pozwoliłam sobie wstąpić do Teatru Zdrojowego, gdzie dzieci realizują ciekawe teatralne przedsięwzięcie o legendzie swojego miasta. Tak się składa, że jako nastolatka uczęszczałam do jeleniogórskiego Liceum Ogólnokształcącego im. Stefana Żeromskiego i jednocześnie należałam do grupy Teatru Bom-Baż.
- Czy dostrzega Pani od tego czasu jakieś zmiany w naszym mieście ?
M.D.: - Tak. I to pozytywne. Przede wszystkim na pierwszy rzut oka widać odnowione i odświeżone budynki w centrum miasta. Mam wrażenie, że zaistniało poczucie odpowiedzialności i dbałości o estetykę otoczenia.
- Jak Pani odbiera próbę teatralną do przedstawienia "Z legend Jeleniej Góry" w wykonaniu młodych jeleniogórzan ?
M.D.: - Cieszy mnie, że podejmowane są takie działania. Uważam, że to wspaniała organizacja czasu wolnego dzieci i młodzieży podczas wakacji. To genialna sprawa dla tych, co lubią teatr, pragną rozwijać swoje zamiłowanie i tu się realizować. Tutaj mają możliwość pracy nad sobą, uruchamiają swój głos, uczą się używać swych emocji, przełamują swoją wstydliwość oraz działają z innymi twórczymi ludźmi. Dostrzegam także, że pojawiają się elementarne zadania z działania scenicznego, a wiele miejsca w tych działaniach poświęca się ruchowi – świadomości ciała, koordynacji i prawidłowemu wykorzystaniu energii organizmu. Poprzez stawianie zadań i celów o wzrastającym stopniu trudności uwalniana jest energia kreatywna, rozbudza się wyobraźnia i twórcze samodzielne myślenie.
Dziękujemy za rozmowę.