Do tej pory pracownicy Zakładu Gospodarki Lokalowej ze Szklarskiej Poręby zachodzą w głowę w jaki sposób ich koparka znalazła się kilkanaście metrów od miejsca, gdzie ją pozostawiono i wylądowała w potoku. W minioną sobotę wyciągali ją strażacy ochotnicy.
Koparka Zakładu Gospodarki Lokalowej ze Szklarskiej Poręby została pozostawiona kilkanaście metrów od miejsca, gdzie ją znaleziono. O godzinie 20.00 z niewyjaśnionych dotąd przyczyn i w „tajemniczych okolicznościach” znalazła się w wodzie Czerwonego Potoku w Szklarskiej Porębie Górnej. W minioną sobotę w jej wyciąganie włączyło się sześciu strażaków. Ostatecznie maszynę udało się wydobyć z pomocą holownika i wyciągarki oraz innej zakładowej koparki.