Pół miliona złotych wynosi zadłużenie dzierżawców lokali użytkowych w Kamiennej Górze. Ich administrator – Spółka Mieszkaniowa co rusz kieruje sprawy do sądu, a komornik zmaga się ze ściąganiem należności.
Jeżeli dzierżawca zalega z czynszem za dwa miesiące, spółka wysyła wezwanie do zapłaty. Gdy nie płaci, sprawę oddaje do sądu. - To pierwszy krok do eksmisji – tłumaczy prezes Zygmunt Werszko. Rekordziści zalegają z czynszem nawet po kilka miesięcy. Obecnie jest takich czterdziestu, dwudziestu z nich już zamknęło interesy.
Zdarza się jednak, że spółka idzie na rękę handlowcom i spłatę należności rozkłada na raty, przesuwa terminy płatności.
Obecnie Kamienną Górę oblegają sklepy z odzieżą i tanimi artykułami – za 5 zł. Wcześniej przez miasto przeszła fala sklepów spożywczych, mięsnych i obuwniczych. W najbliższym czasie w Kamiennej Górze powstanie kolejna kwiaciarnia.
Nie ma natomiast chętnych do prowadzenia punktów rzemieślniczych.
Funkcjonujący kupcy podkreślają, że do Kamiennej Góry ściąga się tani towar. To gwarancja, że długo nie będzie leżał na półce.
