Roztargnienie kierowcy powodem fałszywego alarmu o kradzieży.
Mężczyzna po zakupach w Tesco chcąc spakować sprawunki do bagażnika samochodu, nie znalazł go tam, gdzie został zaparkowany. Spanikowany zgłosił sprawę policji, która wszczęła poszukiwania auta marki Audi.
Alarm okazał się fałszywy, bo kierowca znalazł swoją własność. Pomyliły mu się sektory parkingu przy hipermarkecie. Audi zostawił w zupełnie innym miejscu.
To nie pierwszy taki przypadek, kiedy właściciele pojazdów zapominają, gdzie zaparkują. Przy Tesco zdarza się to stosunkowo często.
Policjanci apelują o dokładniejsze poszukanie pojazdu przed zawiadamianiem stróżów prawa, że samochód został skradziony.
Zbędne poszukiwania angażują dodatkowo mundurowych, którzy mogą być potrzebni gdzie indziej.