Konflikt między jeleniogórzaninem a zarządcą (niegdyś ZGM, dziś Zakładem Gospodarki Lokalowej „Północ”) ciągnie się od lat. W ubiegłym roku sprawa była przedmiotem skargi na prezydenta, którą radni poprzedniej kadencji odrzucili jako niezasadną. Teraz sąd zadecydował o eksmisji, ponieważ pan Wiesław ma dług wobec ZGL-u „Północ”, który od grudnia 2000 roku urósł do kwoty 12 tysięcy złotych. Lokator, jak mówi, czynszu nie płacił, bo stracił pracę i nie stać go było na pokrycie opłat za mieszkanie o powierzchni 91,5 m2, znajdujące się przy ulicy Drzymały 7.
– Ponieważ administracja zagospodarowała inne lokale w budynku, w którym mieszkam na swoją siedzibę, w 1993 roku otrzymałem skierowanie z wydziału gospodarki mieszkaniowej urzędu do lokalu zastępczego, którego powierzchnia mieszkalna 15 m2 przypadała wtedy na 3 osoby. Uznałem to za niedopuszczalne. Ponieważ od 2000 roku mam wobec nich dług, prosiłem o zamianę na mniejsze mieszkanie oraz rozłożenie długu na raty, które byłbym w stanie spłacać. Proponowano mi różne mieszkania, które nie spełniały podstawowych zasad mieszkalnych lub ich utrzymanie przekraczałoby fundusze, którymi dysponujemy wraz z partnerką – wyznał Wiesław Szymanis, emeryt z Jeleniej Góry.
W 2000 roku otrzymał przydział na lokal o wielkości 94,50 m2. ZGL „Północ” wykonał remont. – Biegły w moim imieniu stwierdził usterki, spisano komisyjnie protokół rozbieżności. W ciągu tygodnia miały być usunięte. Gdy przyjechałem odebrać lokal, okazało się, że usterki nie zostały usunięte, a w dodatku ciekła woda z sufitu, więc odmówiłem ustnie podpisania obioru technicznego, a już tydzień później cofnięto mój przydział. A ponieważ dziś już zapadł wyrok i ciąży nade mną eksmisja, zostanę zmuszony do przeprowadzenia się wraz partnerką do kawalerki z kuchnią, gdzie nie ma ani łazienki, ani toalety, a przecież starsze i już schorowane osoby muszą mieć chociaż gdzie się umyć, czy zrobić pranie – dodał lokator.
Władze ZGL „Północ” twierdzą, że zrobiły wszystko co mogły w tej sprawie, a ponieważ zapadł wyrok o eksmisji, to Wydział Gospodarki Mieszkaniowej Urzędu Miasta w Jeleniej Górze zadecydował o tym, jaki lokal socjalny został przydzielony.
- Ponieważ lokatorzy zamieszkujący w lokalu komunalnym przy ulicy Drzymały przestali płacić czynsz za mieszkanie komunalne i zapadł wyrok o eksmisji, zostało im przydzielone mieszkanie socjalne, które nie posiada wszystkich wygód, znajdujących się w przeciętnych mieszkaniach. Lokale socjalne zazwyczaj są niepełne, czyli, tak jak w tym przypadku, brak jest łazienki, a toaletę znajduje się na korytarzu. Emocje związane z długiem pana Wiesława trwają już wiele lat. Łącznie miał proponowanych 7 lokali zamiennych o tzw. wysokim standardzie, które pokazywane są przed remontem po to, aby potencjalny najemca mógł zgłosić usterki - poinformował Cezary Wiklik, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Jeleniej Góry.
- W czerwcu 2006 roku ZGL „Północ” wypowiedziało lokatorowi mieszkanie z ważnością na 31 lipca. W tym czasie mógł podpisać umowę najmu i zacząć spłacać zadłużenie. Wyrok eksmisyjny zapadł w 2007 roku, natomiast w listopadzie 2010 wskazano dopiero lokal socjalny. W Jeleniej Górze jest kilkaset rodzin czekających na mieszkania gotowych do płacenia czynszu – dodał Cezary Wiklik.
Niska jakość mieszkań socjalnych, czy też komunalnych, a przede wszystkim ich mała liczba, to wciąż ogromny problem nie tylko w Jeleniej Górze. Nie rozwiązuje go oddany do użytku jesienią ubiegłego roku blok socjalny przy ulicy Wyczółkowskiego, który obecnie jest zasiedlany.