Akcja „EQsplorerów” rozgrywa się współcześnie w Kowarach. Gdy nagle okazuje się, że miasto i jego mieszkańcy znajdują się w niebezpieczeństwie, a przezwyciężyć zagrożenie można podążając Szlakiem Tradycji Górniczych, „EQsplorerzy” włączają się do akcji. W publikacji fikcyjna fabuła rozgrywa się w scenerii niektórych obiektów górniczych, ukazując ich stan obecny.
Wystawa „Śladami kowarskich górników i ich rodzin” stanowi powrót do przeszłości Kowar. Została podzielona na trzy części. Pierwsza obejmuje fotokopie zdjęć z lat pięćdziesiątych XX wieku prezentujące brać górniczą w dawnych Kowarach. Fotografie pochodzą z albumu rodzinnego Mieczysława Karabina. 86-latek jest jednym z ostatnich żyjących górników, który pracował pod ziemią jako przodownik w Zakładach Przemysłowych „R-1”: w grupach poszukiwawczych oraz w kopalni „Kopaliny” w Stroniu Śląskim, a także w kopalniach „Liczyrzepa” i „Podgórze” w Kowarach.
Druga część to zdjęcia przedstawiające rodziny kowarskich górników. Fotografie pochodzą ze zbioru Danuty Piepiory. W oryginale, zostały zaprezentowane na wystawie Barbary Sokołowskiej z okazji „Uranaliów” w 2011 roku. Obecne są również fotografie z archiwum prof. Jacka Potockiego. Profesor uwiecznił na nich Kowary w czasach, gdy był studentem. Na część ostatnią składają się zdjęcia lotnicze, wykonane w latach 50-tych ub. wieku przez Ministerstwo Obrony Republiki Czeskiej. Przedstawiają niektóre obiekty górnicze, nieistniejącą już osadę górską Budniki oraz przypuszczalny przebieg trasy zjazdu saniami rogatymi sprzed II wojny światowej.
- Ekspozycja wzbudziła zainteresowanie wśród kowarzan. Niektórzy przynieśli i pokazali zdjęcia sprzed lat ze swoich prywatnych zbiorów. Stało się to pretekstem do rozmowy o historii Kowar i obecnym stanie obiektów, uwiecznionych na fotografiach. Dyskusja została uświetniona legendami opowiadanymi przez Janusza Mędrykiewcza – mówił Zbigniew Piepiora.
- Wystawa „Śladami kowarskich górników i ich rodzin” jest pierwszą tej jesieni ekspozycją z cyklu poświęconego górnictwu uranowemu. W przeddzień wystawy mój ojciec, Bogusław Dąbrowski wkopał ławkę w alei kasztanowej Kowary-Wojków, która została poświęcona ostatnim kowarskim górnikom – powiedziała Barbara Sokołowska, uczestniczka wystawy.
Robert Andrzejewski szczegółowo omówił niektóre z zaprezentowanych fotografii. Zaprosił już teraz na kolejną wystawę do „Gościńca na Starówce” pt. „Kowary zatrzymane w kadrze II”, nad którą obecnie pracuje wraz z Zbigniewem Piepiorą i Markiem Knychałą.
Wystawę „Śladami kowarskich górników i ich rodzin” można oglądać w „Gościńcu na Starówce” do końca br. od poniedziałku do soboty w godz. 10.00-20.00 oraz w niedzielę w godz. 12.00-20.00.