Spotkanie w hali im. Mariana Koczwary rozpoczęło się idealnie dla gospodarzy, którzy objęli prowadzenie 9:1, a następnie 16:6. W kolejnych minutach przyjezdni wykorzystali błędy jeleniogórzan i po pierwszej kwarcie na tablicy wyników było 19:15. W drugiej odsłonie akademicy zaznaczali swoją przewagę pod tablicami, w drużynie z Jeleniej Góry Łukasz Niesobski "dwoił się i troił" i wspólnie ze starszym bratem doprowadzili do stanu 35:26. Bohaterowie poprzedniego meczu (z WKK) bez należytego wsparcia kolegów nie byli w stanie przeciwstawić się rywalom i po kilku minutach zrobiło się jedynie 37:36. W 22 minucie goście po raz pierwszy objęli prowadzenie (44:45), Milewski dołożył 4 "oczka", ale kolejne 9 punktów było dziełem Sudetów i zrobiło się 53:49. Ostatnie prowadzenie gospodarzy miało miejsce w 27. minucie (55:54) i to by było na tyle, jeśli chodzi o emocje w sobotnim meczu. W czwartej kwarcie katowiczanie osiągnęli nawet 20-punktową przewagę (73:93) i nikt nie miał wątpliwości kto tego dnia zasłużył na zwycięstwo. Ostatecznie Sudety przegrały z AZS-em 79:95 i z blinasem dwóch wygranych i jednej porażki zajmują czwartą lokatę w tabeli grupy B, koszykarskiej II-ligi.
W następnej kolejce (4.XI) Sudety zagrają w Prudniku z liderującą Pogonią, a na własnym parkiecie pojawią się 10. listopada (godz. 19:00) w meczu przeciwko Albie Chorzów.
Po meczu powiedzieli:
Artur Czekański (trener Sudetów):
- Poprzednia kolejka pokazała, że potrafimy wspiąć się na wyżyny, ale widać, że to jest początek sezonu i będą takie mecze, że będziemy zaskakiwać. Dzisiaj Katowice były zdecydowanie lepsze ponieważ na pozycji rozgrywających mają większe doświadczenie. Wysocy zawodnicy nie byli do końca wykorzystywaniw dzisiejszym meczu i efekt jest taki - jaki jest. Przegraliśmy walkę pod tablicami, rywale mieli też dobrą skuteczność rzutów za 3 punkty. Przed meczem mówiłem, że to będzie o wiele trudniejszy mecz niż z WKK bo przyjechali wyjadacze pierwszoligowi z dobrym charakterem.
Mirosław Stawowski (trener AZS-u):
- Były to dwa oblicza, w pierwszej kwarcie mieliśmy dużo własnych błędów, strat, nie mogliśmy trafić do kosza. Konsekwencją, doświadczeniem zespołu potrafiliśmy przełamać złą passę i krok po kroku odbudowaliśmy się przede wszystkim jako zespół, doszły rzuty 3-punktowe i efektem jest nasza wygrana. Na początku meczu za bardzo chcieliśmy wygrywać indywidualnie, a nie tędy droga. Pokazali, że potrafią grać jako zespół i chwała im za to.
KS Sudety Jelenia Góra - AZS AWF Katowice 79:95 (19:15, 23:25, 17:27, 20:28)
Sudety: R.Niesobski 25, Ł.Niesobski 22, Minciel 13, Kozak 8, Wilusz 4, Czech 3, Raczek 2, Ostrowski 2.
AZS: Jurczyński 24, Piotrkowski 21, Nowak 16, Milewski 13, Ecka 11, Dziemba 6, Leszczyński 2, Zając 2, Stawowski.
Wyniki 4. kolejki:
KS SUDETY Jelenia Góra - KS AZS AWF Katowice 79:95
DORAL NYSA Kłodzko - Alba Chorzów 66:80
KKS Mickiewicz-Romus Katowice - KS Pogoń Prudnik 74:88
WSTK Wschowa Sława - WKK Wrocław 66:97
28.10.2012 18:00 GTK FLUOR Gliwice - Hawajskie Koszule Bank Spółdzielczy Żory