W piątek (7.02) w Książnicy Karkonoskiej odbyło się spotkanie z Dianą Jakubowską i Rafałem Jakubowskim, autorami książki „Wierzenia Słowian i Indoariów. Rekonstrukcja utraconych tradycji". Była to doskonała okazja, aby poszerzyć swoją wiedzę na bazie niezależnych źródeł.
Omawiana pozycja jest przełomowa w swojej dziedzinie. Jak dotąd bowiem odtwarzanie wierzeń słowiańskich polegało na przytaczaniu wciąż tych samych źródeł kronikarskich, których autorzy opisywali przecież nieznaną, bądź wrogą sobie religię. Często czynili to w formie lakonicznych przekazów. Z kolei sięganie do pozostałości kultury ludowej również nie daje pełnego obrazu słowiańskich wierzeń, gdyż jak wiadomo podczas chrystianizacji zniszczono świadectwa słowiańskiego kultu, dokonano zmian w naszej obrzędowości i języku. Pozostawiono w kulturze tylko te elementy, które można było zasymilować z nową religią - podkreślają organizatorzy spotkania.
Książka jest owocem naszych wieloletnich badań. Jest zbyt mała ilość rzetelnych źródeł, które mówią wprost o Słowiańszczyźnie. Przedstawiamy ogrom analogii, porównań dotyczących symboliki świąt, kwestii związanych z podaniami, mitami, ale też rytualizmem. Ta książka pokazuje odważnie, że tak naprawdę nie jesteśmy Europejczykami, tylko Euroazjatami - tam są nasze źródła i korzenie, tam też powinniśmy szukać różnych powiązań i źródeł historycznych, żeby odnaleźć jak mogła wyglądać Słowiańszczyzna przed schrystianizowaniem - podkreślił Rafał Jakubowski. - Pochodzimy z kolebki euroazjatyckiej. Oczywiście zasiedlenie obszarów Europy Środkowej i Wschodniej nastąpiło dużo wcześniej, niż się powszechnie uważa. Bez względu na to, czy to była obecna Ukraina, gdzieś za Uralem czy w pobliżu Iranu - to jest obszar Eurazji. Zapotrzebowanie na tożsamość europejską to jest zapotrzebowanie polityczne, wymyślone kilkadziesiąt lat temu. Nie stoi za tym żadna tradycja, ani wartości - to zbitek różnych doktryn, które mają się upowszechniać w ramach kreowania PR w mediach masowych - dodał współautor książki.
Autorzy przyznają, że tematy, które poruszają mogą być przez niektóre środowiska odbierane negatywnie.
Żyjemy w zupełnie innej kulturze, posiłkującej się innymi wartościami. Badania naukowe często są powielaniem naukowców z doby dwudziestolecia międzywojennego z Niemiec, którzy byli w NSDAP czy SS, a obecnie ich tezy są cytowane przez polskich naukowców. To jest naprawdę przykre - ubolewa R. Jakubowski.
Podczas spotkania podkreślano, że w naszej kulturze jest wiele elementów zaczerpniętych z czasów przedchrześcijańskich.
Widać to w obrzędowości świątecznej: jajko, gaiki, maiki, wstążeczki, czy rytuały ludowe znane jeszcze w XIX czy XX wieku, jak pogoń na białym koniu po wsiach, to nawiązanie do mitów słowiańskich. Obrzędy jak choinka, bombki, jabłka, pisanki, dziady, daty świąt - tak można długo wymieniać - dodał R. Jakubowski.