Niedziela, 12 stycznia
Imieniny: Arkadiusza, Rajmunda
Czytających: 13088
Zalogowanych: 102
Niezalogowany
Rejestracja | Zaloguj

Region: Smaki Wielkanocy na kiermaszu w Kromnowie

Poniedziałek, 30 marca 2015, 7:54
Aktualizacja: Wtorek, 31 marca 2015, 7:22
Autor: C–W
Region: Smaki Wielkanocy na kiermaszu w Kromnowie
Fot. C–W
Ponad pięćdziesięciu wystawców przez dwa dni minionego weekendu prezentowało swoje cacka – tym razem – wielkanocne – podczas tradycyjnego Kiermaszu Rękodzieła i Sztuk Wszelakich. W tym samym czasie na jeleniogórskim Rynku raptem pięcioro rękodzielników, w tym dwoje ceramików, wzięło udział w podobnym przedświątecznym kiermaszu, zorganizowanym przez Karkonoską Agencję Rozwoju Regionalnego.

Co symptomatyczne – w kiermaszu kromnowskim wzięło udział kilkoro rękodzielników z... Jeleniej Góry! To zastanawiające, tym bardziej, że kiermasz w Kromnowie jest właściwie owocem pracy jednej organizatorki – Violetty Pietrzak, która jest animatorką takich przedsięwzięć w gminie Stara Kamienica.

Zjeżdżają tam wytwórcy pieczywa, w tym „chlebów z Nagórza” i ciast, także wegetariańskich oraz wegańskich. Można było kupić dla ozdoby świątecznego stołu świece o zapachu pieczonych jabłek, albo świeżych malin lub ananasów. A jeśli ktoś woli świece bez zapachu – to były i takie, za to wyjątkowo fantazyjnie (ręcznie!) rzeźbione i malowane. Jajka i wydmuszki zdobione dziesiątkami technik – od papierowych, przez wstążkowe, w technice decoupage, po jaja kamionkowe, w „ubranku” wykonanym szydełkiem i wiele innych. Trafiły się sery kozie z Łomnicy i niezwykłej urody deski do serów z Kowar. Grube dechy, wyjątkowo starannie wyprofilowane z drewna czereśniowego i brzozowego znajdowały licznych kupujących. Były syropy oraz napitki nie tylko z tradycyjnej jarzębiny, ale też... lawendowe, chociaż profani uważają, że lawenda nadaje się co najwyżej do tępienia i odstraszania moli. W Kromnowie można się było przekonać, że ma szersze zastosowanie. Mogliśmy znaleźć drób i rogaciznę (kury, kaczki, koguty, owce i barany) z drewna, modeliny i wypalonej gliny, te ostatnie – to dzieło Ady Komorek. Nie potrafimy tylko powiedzieć, czego nie było, bo wydaje się, że było chyba wszystko, co w Święta może być ładne i smaczne, niekoniecznie tuczące.

Amatorzy oryginalnych zup mogli skosztować „polewki nagórzańskiej”, która jest specjalnością sołtysa wsi Nagórze pod Lwówkiem Śląskim, Zofii Fyrst. Ta wyjątkowa zupa stara się o status „potrawy lokalnej”, a przyrządzana jest na bazie pogardzanej niesłusznie serwatki i niewiele wyżej cenionej maślanki. Okazuje się, że jest tak smaczna, że po niedługim czasie zabrakło jej, bo amatorów było zbyt wielu.

Interesujące, że wiele z tych ozdób można wykonać wręcz z odpadów. Dla przykładu – podobne do jaśminów kwiaty, w których eksponowano wyjątkowej urody świece rzeźbione (na jednym ze zdjęć), zostały wykonane przez Marię Romel ze... skrawków wytłoczek do jajek, jajka -„pisanki” zdobione w technologii decoupage wykonywały m.in. Iwona Lubelska w Rębiszowa czy Aleksandra Balcerowicz z Włosienia ze skrawków serwetek.

A przed zrewitalizowanym kościołem poewangelickim, gdzie odbywał się kiermasz, do kosztowania pieczystego z musztardą gruszkową zapraszali goście – wytwórcy z Pogórza Kaczawskiego. Kto chciał nauczyć się wykonawstwa niektórych ozdób – mógł skorzystać z zaproszenia na specjalne warsztaty do Wolimierza pod Leśną, bo rękodzielnicy nie strzegą zazdrośnie tajników swojej pracy.

Film Telewizji StrimeoTV

Ogłoszenia

Czytaj również

Sonda

Jaki jest Twój ulubiony dzień tygodnia?

Oddanych
głosów
867
Poniedziałek
13%
Wtorek
3%
Środa
5%
Czwartek
5%
Piątek
39%
Sobota
25%
Niedziela
9%
 
Głos ulicy
Do Jeleniej Góry przyjechaliśmy znad morza
 
Warto wiedzieć
Czy niedługo nie będzie fal?
 
Rozmowy Jelonki
Leniwiec – już 100 koncertów w Czechach
 
112
Cztery osoby ranne w wypadku drogowym w Radomierzu
 
Piłka ręczna
"Witaminki" walczą u siebie zaciekle z Żorami
 
Aktualności
Szubienice na Straconce – tu można usłyszeć jęki skazanych
 
Aktualności
Podłoga zerwała się pod dziećmi
Copyright © 2002-2025 Highlander's Group