Jak informuje Państwowa Inspekcja Pracy, śmierć 40–letniego mieszkańca Kowar, który 28. lipca br. spadł z wysokości i nie przeżył, nie została uznana za wypadek przy pracy. – Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna najpierw dostał udaru. Na jego skutek oparł się o źle zabezpieczoną barierkę i spadł na ziemię – wyjaśnia Mirosław Kocuba, kierownik jeleniogórskiego oddziału PIP.
Jak już pisaliśmy, do tragedii doszło przy ul. Kowalskiej w Kowarach. Podczas prac na wysokościach 40–letni właściciel firmy ocieplającej budynek oparł się o barierkę ochronną, w której urwało się zabezpieczenie i spadł na ziemię z wysokości ośmiu metrów. Poszkodowanego mężczyznę przewieziono do szpitala w bardzo ciężkim stanie. Mimo udzielonej mu pomocy, zmarł w wyniku doznanych obrażeń. Na miejscu czynności wykonano z udziałem prokuratora Prokuratury Rejonowej w Jeleniej Górze, a także inspektorów Państwowej Inspekcji Pracy i Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.