Śmieci leżą pod kołami zaparkowanych obok samochodów. Tuż obok śmietnika przechodzą spieszący na dworzec autobusowy i Czesi którzy przyjechali na zakupy.
- Dwa razy dzwoniłem do dyspozytora MPGK, żeby usunęli te kartony i inne śmieci – mówi właściciel sklepu RTV HiFi Kamiński – i dalej wszystko leży.
- Nie mówię, że jesteśmy bez winy, bo te kartony wyrzucają też ludzie ze sklepów – dodaje Marek Domachowski – ale jak wygląda to miejsce, prawie w centrum Jeleniej Góry?
Do niedawna problemu kartonów leżących przy śmietnikach nie było, ponieważ wszystkie zabierali zbieracze surowców wtórnych. Jednak od kilku tygodni ceny makulatury w punktach skupu spadły do poziomu 1-2 groszy za kilogram, a większość punktów nawet nie kupuje makulatury.
Prezes MPGK, Michał Kasztelan mówi, że to właściciel śmietnika odpowiada za bałagan wokół niego. – Od lat wszyscy na nas zrzucają odpowiedzialność za bałagan przy śmietnikach, nawet jeśli to ewidentnie wina użytkowników. Tak właśnie jest na Poznańskiej. Sprawdziłem to osobiście i tam są między innymi pudła po telewizorach i odpady z budowy która prowadzona jest nieopodal. Nie widziałem tam pojemnika na gruz, mimo takiego obowiązku, więc wszystko ląduje w śmietniku. Jeśli śmieci nie mieszczą się w pojemnikach trzeba zamówić częstsze ich opróżnianie, a nie skarżyć się, że nie zabieramy wszystkiego. Żeby oczyścić to miejsce muszę wysłać samochód, ludzi do załadunku a potem firma musi zapłacić 150 złotych na wysypisku za przyjęcie tych odpadów. A właściciele śmietnika będą się cieszyć, że bez kosztów pozbyli się problemu.
- Wyślę tam straż miejską, żeby sprawdziła czyje są te śmieci i ustaliła, dlaczego leżą poza pojemnikami– mówi zastępca prezydenta Jeleniej Góry, Jerzy Łużniak – za śmieci odpowiada ten, który je wyrzuca, a MPGK jest od tego żeby je odbierać zgodnie z umową.