Płonącą stodołę gasiło przez kilka godzin pięć jednostek straży pożarnej. Zużyto 40 tysięcy litrów wody – poinformowano nas w Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.
Ogień był tak silny, że strażakom nie udało się uratować zgromadzonego w budynku dobytku: traktora, kilkunastu bel siana oraz 12 kóz. Zwierzęta spłonęły żywcem.
Nie jest jeszcze znana przyczyna pożaru, ale nie można wykluczyć, że w stodołę uderzył piorun, lub doszło do zwarcia energii elektrycznej. Zdaniem mieszkańców Czarnego ktoś stodołę podpalił. Jak było? Ustalą to biegli z zakresu pożarnictwa.
To nie jedyna interwencja strażaków w minionych godzinach. Trzy zastępy funkcjonariuszy gasiły pożar nieużytków przy ulicy Łącznej. Spłonęło też nieco okolicznego młodnika.
Mimo lekkiego ochłodzenia i niewielkich opadów deszczu, w lasach i na polach wciąż jest sucho. Strażacy apelują o rozsądne rozpalanie ognisk, aby nie zwiększać i tak dużego ryzyka związanego z możliwością wybuchu pożaru.