Podczas gali zakończenioowej święto było wszystko: malowane jajka, ciasta, rękodzieło, muzyka ludowa.
– Trzeba przekazywać tradycję świąt młodym ludziom – mówi Krystyna Kowalik, przewodnicząca kręgu seniora w Piechowicach. Prowadziła ona warsztaty malowania pisanek metodą woskową.
– Kiedyś ludzie konserwowali jajka, pokrywając skorupkę woskiem – wyjaśnia pani Krystyna. – Takie jajko mogło leżeć nawet miesiąc i nadawało się do spożycia.
Metodę przejęła od babci, która była osobą niepiśmienną, ale potrafiła na pisankach zawrzeć piękne wzory.
Jak twierdzi, wykonanie jednej pisanki zajmuje ok 3 godzin. Ale warto się poświęcić. – Kiedyś chciałam zrobić zwykłe święta, bez pisanek i wypieków. Ale mama powiedziała mi, że gdy nie ma tradycji, to naród umiera – mówi pani Krystyna.
Były też stoiska z ciastami: z nadzieniem i bez, ale furorę robiły oczywiście tradycyjne babki.
Ewa Kokoszka prowadziła stoisko z rękodziełem. Tworzy pisanki metodą wstążkową. – Do zrobienia takiego jaja potrzeba ok. 6 metrów wstążki, pudełko szpilek, no i ze 3 godziny czasu – pokazuje.
– Nasz region nie ma bardzo bogatych tradycji wielkanocnych, ale jest to dobry moment, by te tradycje przypominać i uczyć młodzież np. sztuki zdobienia pisanek – Anna Kalisz, dyrektor Piechowickiego Ośrodka Baby Wielkanocnej, organizator imprezy. – Mam nadzieję, że dni baby wpiszą się na stałe w kalendarz Piechowic.
Uczestnicy święta podziwiali i oceniali pisanki przygotowane przez uczestników warsztatów, które odbył się wcześniej. Oceniane były też ciasta przygotowane przez mieszkańców. W kategorii na najpiękniejszą pisankę nagrodę otrzymał Kamil Szuszkiewicz z klasy 3 Szkoły Podstawowej w Piechowicach, a w konkursie na ciasto zwyciężyła Krystyna Filus.