Kto czytał biografię żony legendarnego przywódcy “Solidarności” i późniejszego prezydenta Polski ten wie, że bestsellerowa książka opracowana przez Piotra Adamowicza zaskakuje szczerością. Sukces sprawił, że Wydawnictwo Literackie zaproponowało doskonałej aktorce i właścicielce stołecznego Teatru Polonia Krystynie Jandzie przygotowanie teatralnej adaptacji. Polska prapremiera tego spektaklu miała miejsce w październiku 2012 r. w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku. Krystyna Janda w ubiegłym roku w Warszawie za występ w “Danucie W.” otrzymała Nagrodę im. Aleksandra Zelwerowicza oraz statuetkę dwutygodnika “Gala” w ramach jedenastego plebiscytu “Róże Gali”.
Krystyna Janda stała się znana szerokiej publiczności wraz ze swoimi znakomicie zagranymi monodramami. Po “Shirley Valentine” Willy'ego Russella, “Boskiej!” Petera Quiltera, “Skoku z wysokości” Leslie Ayvasian czy inscenizacji “Ucho, gardło, nóż” Vedrany Rudan, do stołecznego Teatru Polonia na “Danutę W.” walą kompletami kolejne pokolenia widzów, a spektakl trzeba rezerwować z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem.
W “Danucie W.” Krystyna Janda przygotowuje jabłecznik. Od początku monodramu aktorka stoi przy kuchennym stole, przy którym zagniata ciasto, kroi jabłka, obsypuje je cukrem i cynamonem. I relacjonuje wielką historię widzianą oczami wiernej żony, na początku młodej dziewczyny z prowincji, a potem świadomej kobiety, która stała w cieniu męża. Lecz w tej opowieści nie znajdziemy tych kontrowersji związanych z postacią byłego prezydenta.
Reżyser Janusz Zaorski przygotował obrazy (z kroniki z epoki) – projekcje, które stały się uzupełnieniem treści. Powstał skromny i uczciwy spektakl, który nie pozostawia widza obojętnym i trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej chwili. Można się z nim zgodzić lub nie akceptować go. Niejednoznacznie oceniła go również krytyka. “Danuta W.” ma chyba jednak więcej zwolenników. Bo potrafi intrygować i bulwersować. Jest ważnym głosem istniejącej wokół nas polityki. Dotyka aktualnej, nie tylko polskiej rzeczywistości. A to dla wielu staje się co najmniej niewygodne.