Obrazek z minionego piątku. Na przystanek przy ul. Wolności róg Marcinkowskiego przyjeżdżają trzy autobusy. Jeden po drugim: dziewiątka, szóstka i siódemka. Wprawdzie każdy z nich zmierza w inny zakątek miasta i jego okolic, jednak docelowym miejscem są Cieplice.
Kiedy jedziemy ulicą Wolności w stronę Jeleniej Góry, przez najbliższe 20 minut nie mijamy żadnego pojazdu MZK kierującego się do Cieplic. Za to na dwóch przystankach pasażerowie z niecierpliwością patrzą na zegarki i na rozkłady jazdy.
Czy nie można by ich dostosować w ten sposób, aby pojazdy trzech strategicznych linii nie jechały za sobą gęsiego? To pytanie od lat zadają ludzie, którzy jeżdżą autobusami i tracą czas czekając na dogodne połączenie. Do pytania i prośby zarazem dołącza się portal Jelonka.com