60-letnią panią, która mieszka przy ulicy Grota Roweckiego 11, znają już nie tylko sąsiedzi, ale również pobliscy mieszkańcy, którzy przechodząc pod oknami należącego do niej mieszkania dużo ryzykują.
Kobieta co jakiś czas wyrzuca w wysokiego parteru to, co się w jej mieszkaniu zepsuje, lub po prostu nie jest jej potrzebne. Tydzień temu na ziemię z hukiem spadł telewizor. W miniony piątek obok budynku roztrzaskały się wyrzucone przez nią dwie pary drzwi. Szczęście, że w pobliżu nikogo nie było, bo mogłoby się to zakończyć tragicznie. Jak mówią sąsiedzi, to nie jedyne wybryki starszej pani.
Na porządku dziennym jest wyrzucanie przez okno śmieci, puszek, butelek, sprzętów RTV i AGD – mówi sąsiadka, która chce pozostać anonimowa. W nocy puka nam ona po ścianach, sufitach, drzwiach, tłucze się, czasami nawet krzyczy. Wszyscy się jej tutaj boją.
Bezradne wydają się również instytucje, które powinny się takimi ludźmi zająć. Mimo że wielokrotnie próbowały one przywołać starszą panią do porządku, skończyło się na niczym. Kobieta nie wpuszcza nikogo do mieszkania. W najbliższym czasie wobec 60-latki mają zostać podjęte bardziej skuteczne działania.