Trudno w to uwierzyć, ale w styczniu zdarzały się dni, kiedy najbardziej upragnionym przez kierowców widokiem był… patrol Straży Miejskiej.
Z reguły widok strażników budzi inne emocje, jednak w okresie intensywnych mrozów co najmniej kilkunastokrotnie zmotoryzowane patrole SM, dysponujące urządzeniem rozruchowym, widząc kierowcę, bezradnego wobec braku mocy akumulatora swego samochodu oferowały pomoc w jego uruchomieniu.
– Spośród tych wszystkich przypadków tylko raz nasze urządzenie nie zadziałało – mówią strażnicy – ale właściciel pojazdu był świadom, że stan techniczny podzespołów jego auta nie gwarantuje spokojnego użytkowania, więc po tym incydencie zdecydował się na wizytę u mechanika. Inne pojazdy, nawet szczególnie oporne diesle, ruszyły po wspomaganiu przez nasz sprzęt.