Mecz od samego początku toczył się pod dyktando Sudetów. Pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 26:12. Bohater środowego meczu z Pruszkowem, Artur Grygiel najwyraźniej "złapał" formę, jego popisowa gra, szczególnie w pierwszej połowie meczu wywołała falę entuzjastycznych braw u kibiców zgromadzonych w hali przy ulicy Sudeckiej. Druga odsłona meczu, to festiwal "trójek", jak zafundował nam Krzysztof Samiec. Celnie za 3 punkty trafiał cztery razy pod rząd! Kaliszanie łatwo tracili piłkę i oddawali bardzo dużo niecelnych rzutów. Tym sposobem nasi koszykarze zeszli na przerwę z 15- punktową przewagą.
Po przerwie przez ponad cztery minuty podopieczni Ireneusza Taraszkiewicza trafili tylko raz. AZS zaczął odrabiać straty rzutami za 3 punkty i zmniejszył przewagę. Skuteczna jednak gra jeleniogórzan w obronie, nie pozwoliła im na zbyt wiele. Nasz zespół zagrał dziś na dobrym poziomie, dużo trafiał z trudnych pozycji z dystansu, co okazało się decydujące. Najwięcej punktów zdobył Krzysztof Samiec (19 pkt.), który równo z końcowym gwizdkiem oddał celny rzut.
Sudety Jelenia Góra - AZS PWSZ OSRiR Kalisz 73:58
Sudety: Samiec 19, Czech 17, Grygiel 16, R. Niesobski 13, Wojdyła 6, Matczak 2, Skrzypczak, Kruk.