Około 60 – letni mężczyzna odwiedził wieczorem swojego syna, który wraz z kolegami spędzał czas przy ognisku. W tym momencie u mężczyzny doszło do zatrzymania akcji serca lecz na szczęście młodzież zachowała się wzorowo - od razu poinformowali o całej sytuacji służby ratunkowe, rozpoznali nagłe zatrzymanie krążenia i rozpoczęli uciskanie klatki piersiowej.
Zespół Ratownictwa Medycznego pojawił się na miejscu już po kilku minutach i prowadził zaawansowane czynności medyczne, doprowadzając ostatecznie do powrotu krążenia i spontanicznego oddechu u poszkodowanego mężczyzny Chory został przetransportowany do Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej i przekazany specjalistom ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, którzy zajęli się dalszą opieką i diagnostyką.
Jeszcze raz zwracamy uwagę na działanie i odwagę świadków zdarzenia – mówi rzecznik prasowy Pogotowia Ratunkowego Piotr Bednarek. - My jesteśmy szybcy i robimy co możemy, by na miejscu zdarzenia pojawić się po kilku minutach, ale bez odwagi świadków i wykonywania przez nich podstawowych czynności ratujących życie nasza praca najczęściej okazuje się nieskuteczna. Warto zatem nie bać się udzielać pomocy.