Bardzo dobrze spisały się juniorki KS Wichoś Jelenia Góra w eliminacjach Mistrzostw Polski strefy dolnośląsko–lubuskiej. Ich przeciwniczkami był bardzo mocny zespół Basketu Zgorzelec. Nasze zawodniczki zagrały jedno z najlepszych spotkań w okresie ostatnich trzech lat i pokonały zgorzelczanki 67:51.
W hali przy ul. Moniuszki gospodynie zagrały nie tylko mądrze taktycznie, ale również skutecznie, 6-krotnie trafiając za 3 punkty. Niestety, w trakcie gry kontuzji stawu skokowego doznała znakomicie dysponowana w tym meczu Aleksandra Prokop (4x3 pkt), która opuściła boisko w 3. kwarcie meczu. Zmobilizowało to jej koleżanki, które grały bardzo dobrze, szczególnie w obronie dowodzonej przez Jagodę Kuduk (14 zbiórek). W ataku dominowała Aleksandra Lorenz, która kolejny raz zanotowała 20-punktową zdobycz. Wielki podziw budziła gra o dwa lata młodszych od rówieśniczek: Oliwii Rydlikowskiej (15 pkt.) i Natalii Piwko (10 pkt.). Dobrze rozgrywała Marzena Małenda. Po tym meczu juniorki KS Wichoś prowadzą w tabeli DZKosz.
- Spodziewałem się bardzo trudnego meczu i tak też było. Gramy coraz bardziej zespołowo i to mnie cieszy. Martwi kontuzja Oli Prokop, a to w perspektywie meczu z Gorzowem Wlkp. już za tydzień. Nasze zawodniczki bardzo mądrze rozbijały strefę przeciwniczek i jeszcze lepiej broniły stąd tak wysokie zwycięstwo. Czekam na powrót do drużyny chorych i kontuzjowanych zawodniczek; Jagody Maląg i Marii
Budzikowskiej - wyznał trener Rafał Sroka.