Oficjalnie obchody miały zacząć się o godz. 11. 40, ale o kilka minut opóźniły się: czekano na władze miasta i przedstawicieli duchowieństwa. Z nieba lał się majowy żar, a nieliczni zgromadzeni szukali ochłody w cieniu arkad. Kiedy tam się schowali, można było odnieść wrażenie, że trzeciomajowych uroczystości nie ogląda prawie nikt.
Rozpoczęły się przemarszem orkiestry dętej Filharmonii Dolnośląskiej, która przygrywała 25 Śląskiej Brygadzie Artylerii z Bolesławca oraz pocztom sztandarowym wojska, policji, weteranów, szkół oraz organizacji harcerskich. Wszystkich na placu Ratuszowym witał Dariusz Maląg. Wśród VIP-ów stanął biskup pomocniczy diecezji legnickiej ks. Marek Mendyk, wicemarszałek wojewódzki Piotr Borys, prezydent Jeleniej Góry Marek Obrębalski z zastępcami, wiceprzewodnicząca rady miejskiej Anna Ragiel, jeleniogórscy proboszczowie, radni.
W przemówieniu Marek Obrębalski podkreślił wagę Święta Konstytucji 3 Maja w kontekście historycznym, zwłaszcza w zestawieniu z czasami, kiedy obchody tego dnia były w PRL zakazane. Orkiestra dęta wykonała tylko jeden utwór (zamiast oczekiwanego koncertu i musztry paradnej). Potem muzycy, kompania honorowa wojska, poczty sztandarowe oraz mieszkańcy przeszli pod pomnik Wolność i Niepodległość. Pod nim złożono wieńce i kwiaty. Wśród delegacji byli, między innymi, przedstawiciele Stronnictwa Demokratycznego, które jeszcze w lata Polski Ludowej ogłosiło dzień 3 Maja swoim świętem. Wieniec złożyli też członkowie Wspólnego Miasta, radni, przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego, żołnierze, policjanci i harcerze. Uroczystości zakończyła msza święta za Ojczyznę.
Z dzisiejszych obchodów święta wiało sztampą i nudą. Trudno się dziwić kiepskiemu zainteresowaniu mieszkańców, którzy potraktowali fetę obojętnie i wybrali wyjazd na majówkę za miasto. Od lat nie ma pomysłu na to, jak uczcić tak radosne święto, aby dać okazję rodakom do zamanifestowania patriotyzmu.
Obejrzyj video!