Płonące auto i drzewo, mężczyzna w rzece czy pies uwięziony w studzience kanalizacyjnej – to najważniejsze z interwencji, do jakich w miniony weekend wyjeżdżali jeleniogórscy strażacy, którzy przyznają, że było wyjątkowo spokojnie. W latach poprzednich ostatni weekend często bywał jednym z najbardziej pracowitych dni w roku.
W noc sylwestrową strażacy m.in. pomagali w wyciągnięciu z rzeki w Szklarskiej Porębie nietrzeźwego mężczyzny, którego zauważono około godz. 2.30. Dzięki szybkiej reakcji przechodniów, mężczyźnie nic poważnego się nie stało. Został on przekazany pod opiekę ekipy karetki pogotowia ratunkowego. Po północy strażacy gasili też drzewo przy ul. Wolności w Jeleniej Górze, a dzień wcześniej zostali wezwani do płonącego samochodu w Karpaczu.