Opłakany stan tego obiektu od dawna budził zaniepokojenie i wydawało się, że podzieli on los wielu zabytków, po których zostały jedynie fotografie. Nieruchomość gruntowa wraz z prawem własności budynku została kupiona przez osoby prywatne od Skarbu Państwa w 1987 r. Od tego czasu obiekt, przy którym nie podejmowano żadnych prac, stopniowo popadał w ruinę.
Właściciele nie wykonywali zaleceń i nakazów konserwatorskich. Nieskuteczny okazał się też skierowany do Starosty Jeleniogórskiego w 2008 r. wniosek o wywłaszczenie. Nakazy zabezpieczenia obiektu wydawał także Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego.
W ubiegłym roku kierownik Delegatury w Jeleniej Górze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków we Wrocławiu złożył do prokuratury wobec właścicieli Grzybka zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zniszczenia zabytku. Jednak szansa na poprawę losu zabytku pojawiła się dopiero po jego przejęciu wraz z przyległą nieruchomością przez komornika za zobowiązania wobec banków. W ten sposób obiekt trafił na licytację i znalazł nowego właściciela.
Bardzo się cieszę, że ten zaniedbany obiekt, dostał szansę na nowe życie - mówi burmistrz Kowar Elżbieta Zakrzewska. - Jestem już po rozmowach z nową właścicielką Grzybka, która prowadzi działalność gospodarczą. Już wiadomo, że zostanie on odrestaurowany, w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków. Rozpatrywanych jest kilka koncepcji jego zagospodarowania.
Zbudowany na początku XX wieku pawilon służył jako herbaciarnia wypoczywającym w pobliskim domu wczasowym oficerom VII Legnickiego Regimentu Grenadierów Królewskich. Obiekt zbudowano na wysokim, okrągłym tarasie z kamienia. Okrągłe ściany miały wokół okna, a dach w w chińskim stylu kryty był łupkiem.