Ostatnia z kolizji miała miejsce około godziny 10.00 przy skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II i Bacewicz. Kierujący jadąc fordem escortem od strony Carrefoura ulicą Jana Pawła II chciał skręcić w ulicę Bacewicz, wpadł w poślizg, został obrócony i uderzył w słup sygnalizacji świetlnej dla pieszych. Kierującemu i pojazdowi nic się nie stało.
– Kierujący nie dostosował prędkości do panujących warunków na jezdni i uderzył w słup sygnalizacji świetlnej. Kierujący nie odniósł żadnych obrażeń, w pojeździe uszkodzony został tylko zderzak – mówi sierż. sztab. Marcin Włoszczyński z drogówki. Kierowca został ukarany mandatem.
Inny kierujący przy ulicy Transportowej poza pasem drogi przy wycofywaniu uderzył w auto stojące za nim. Zarówno kierowcy VW busa, jak i nissana almery nic się nie stało. Sprawcę ukarano mandatem.
Poważnie wyglądająca, ale nie groźna w skutkach okazała się natomiast kolizja w Rybnicy, do której doszło na drodze krajowej nr 30 około godziny 7.20. Kierująca fordem focusem jadąc do pracy, wpadła w poślizg, wjechała w przydrożną skarpę i przewróciła pojazd na lewy bok. Kobiecie nic się nie stało, nie wzywano karetki pogotowia. Sprawczynię pouczono.
Policjanci ostrzegają o bardzo trudnych warunkach na drogach, na których zalega błoto pośniegowe, pod którym w wielu miejscach jest lód. - W tych warunkach drogowych, kiedy pada śnieg, jest błoto pośniegowe na drogach i jest ślisko, nawet i pięć km na godzinę może okazać się zbyt dużą prędkością – mówi sierż. sztab. Marcin Włoszczyński.
– Każdy z kierujących powinien dostosować prędkość do swoich umiejętności. W szczególności powinniśmy uważać na łukach drogi, gdzie jadąc z nadmierną prędkością auto nie ma dobrej przyczepności i na tym błocie pośniegowym i lodzie jest wyrzucane na zewnętrzną część jezdni, co może zakończyć się tragicznie. Każdy uczestnik zarówno pieszy, jak i kierujący powinien więc na drodze zachować szczególną ostrożność.