O pojawieniu się ognia w drewnianej szopie stojącej tuż przy budynku mieszkalnym strażaków zaalarmowano około godziny 14.00. Pierwsi na miejscu pojawili się ochotnicy z Karpacza, jednak nie zdołali zgasić pożaru.
Następnie dojechało pięć ekip z jeleniogórskiej państwowej straży pożarnej, cztery wozy gaśnicze i jeden operacyjny. Strażacy zastali niemal spalone pomieszczenia gospodarcze, płomienie też zagrażały budynkowi mieszkalnemu.
Obecnie sytuacja jest już opanowana. Płomienie odizolowano od budynku mieszkalnego. Trwa dogaszanie tlących się rzeczy, które były składowane w szopie – mówi kpt. Andrzej Ciosk, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Jeleniej Górze.
W związku z tym, że większość z nich była wykonana z materiałów łatwopalnych, stanowiła doskonałą pożywką dla trawiącego je ognia. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Ludzie wyszli z budynku mieszkalnego jeszcze przed przyjazdem strażaków. Na miejscu jest policja, która ustala źródło oraz przyczynę pożaru.
Dariusz Nakielski, właściciel posesji, dziękuje strażakom za sprawne przeprowadzenie akcji.