– O godz. 12.30 w środę dostaliśmy zgłoszenie z Komendy Miejskiej Policji o awarii tego autokaru – relacjonuje inspektor ds. zarządzania kryzysowego w Szklarskiej Porębie, Stanisław Włodarczyk. Po przybyciu na miejsce okazało się, że w pobliżu ul. Sudeckiej stoi unieruchomiony autokar. Pasażerami przewoźnika z Milicza była 17-osobowa grupa dzieci niepełnosprawnych wraz z kilkoma opiekunami.
Przyczyną nieplanowanego postoju autokaru była awaria prawego przedniego koła. Najprawdopodobniej zepsuło się łożysko. Dalsza jazda okazała się niemożliwa. Mali pasażerowie i ich opiekunowie z „Towarzystwa Przyjaciół Dzieci i Osób Niepełnosprawnych” z Milicza wybrali się na wycieczkę do Świeradowa Zdroju. Największą atrakcją miała być przejażdżka koleją gondolową. W mieście pod Szrenicą byli tylko przejazdem.
Wymuszony postój w Szklarskiej Porębie trwał zaledwie jedną godzinę. W wyniku wspólnego działania miejscowej policji i pracowników zarządzania kryzysowego udało się zorganizować autokar zastępczy z PKS Jelenia Góra oraz transport dla kierowcy z Milicza. Dzieci i ich opiekunowi pojechali do Świeradowa Zdroju, a zepsuty autokar został umieszczony w warsztacie MZK Jelenia Góra. Przewoźnik z Milicza będzie mógł go tam spokojnie naprawić.
Dzięki szybkiej reakcji służb miejskich ze Szklarskiej Poręby niepełnosprawne dzieci nie musiały zbyt długo marznąć w zepsutym autokarze. Już około godz. 13.30 wyruszyły w dalszą podróż i jak się dowiedzieliśmy później, wygodnie dotarły do samego celu.