Z końcem czerwca br. miasto podpisało z kupcami umowy trzymiesięczne, bo wówczas spółki kupieckie nie miały jeszcze osobowości prawnej. Samorząd obiecał jednak, że jeśli spółki się sformalizują, kolejna umowa będzie już długoletnia (10, 20 lub 30 lat).
Teraz prezydent Marek Obrębalski wyjaśnia kupcom, że zgodnie z prawem może przedłużyć umowy dzierżawy z kupcami, ale tylko na okres trzech lat. Wszystkie umowy wieloletnie muszą zostać przyjęte odpowiednią uchwałą przez radę miasta.
– Zarządcy obydwóch spółek kupieckich przedstawili nam koncepcje programowo-przestrzenne oraz harmonogram rzeczowo-finansowy wieloletniej modernizacji terenu targowiska, jednak moje kompetencje dają mi możliwość przedłużenie umowy dzierżawy do trzech lat – wyjaśnia szef miasta. Samorząd – mając na uwadze nadzieje kupców na dłuższy czas obowiązywania kontraktu, przygotował projekt uchwały, która trafi pod obrady radnych. Nie było jej podczas ostatniego posiedzenia w miniony wtorek. Nowe prawo dotyczy umowy dzierżawy na co najmniej 10 lat. Póki co umowy przedłużono do końca listopada.
– Zdajemy sobie sprawę, że pewne sprawy wymagają czasu i odwlekają się z przyczyn do wielu ludzi niezależnych. Liczymy na to, że rada miejska wyrazi zgodę na przedłużenie nam tej umowy dzierżawy długoterminowo na co najmniej 20 – 30 lat – mówi Stanisław Sudoł prezes zarządu Spółki Kupieckiej Zabobrze.
Obecnie zarząd spółki deklaruje, że ma już sto procent podpisanych umów i dodatni bilans z ostatniego miesiąca. Spółka udrożniła też ciągi komunikacyjne oraz miejsca parkingowe dla klientów. Zainwestowała też w ogrodzenie, które jest obecnie montowane.
W najbliższych dniach dwumiesięczną umowę z miastem podpisze też Spółka Kupiecka Flora. Jan Gniadzik, prezes zarządu Spółki Kupieckiej Flora nie ukrywa jednak, że dopiero długoterminowa umowa umożliwi spółce podjecie większych inwestycji na targowisku
Na targowisku Zabobrze w październiku zostanie zmodernizowana część ryneczku, w której sprzedawane są owoce i warzywa. Jest 13 punktów, na których wiszą stare, brudne blachy i plandeki. Spółka nie podpisze umów z kupcami, którzy nie zadeklarują wymiany zadaszenia na bardziej estetyczne. Koszt to około 250 zł.