Pierwszą umowę z miastem podpisali przedstawiciele kupców ze Spółki Kupieckiej Zabobrze: prezes Stanisław Sudoł, oraz członkowie rady nadzorczej Danuta Wójcik, Jan Pryszcz i Jerzy Butkiewicz. Przekazanie targowiska spółce planowane jest na godzinę 15.00.
- Cieszymy się, że już jesteśmy posiadaczami umowy podpisanej z urzędem miasta. Jak na razie zawarto z nami umowę trzymiesięczną, wieloletnia zostanie podpisana pod koniec września br. Po ponad dwudziestu latach, kiedy targowiska były zarządzane przez dzierżawców, przeszły w końcu w nasze ręce. Teraz sami będziemy ich gospodarzami. Cieszymy się też, że cały ten proces zmian nastąpił pod namową i okiem miasta. Jesteśmy wdzięczni władzom miasta, że wspierając nas wyrazili dobrą wolę dla małej przedsiębiorczości. Przez wiele lat kupcy byli niedoceniani. Mała przedsiębiorczość natomiast jest znaczącym motorem napędowym dla miasta. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas ciężka praca, bo w umowie jest kilka takich warunków, które zmuszą nas to ciężkiej pracy, w ciągu najbliższych dwóch miesięcy oraz najbliższych lat. To są ogromne zadania, ale wierzymy, że damy radę – mówiła tuż po podpisaniu umowy Danuta Wójcik.
Stanisław Sudoł, prezes zarządu nowo powstałej Spółki Kupieckiej Zabobrze przypomniał, że popisanie dzisiejszej umowy to dopiero początek drogi.
- Obecnie czekamy na rejestrację w KRS – ie, ale nie przeszkadza nam to na prowadzeniu pewnych działań, do których jesteśmy zobligowani umową z miastem. Mamy już plan i zarys tego, co chcemy zrobić. Musimy teraz sprostać tym zadaniom, nie mamy po prostu innego wyjścia. Głównym zadaniem składającym się z wielu etapów jest zmodernizowanie targowiska do 2014 roku. Moim zdaniem jesteśmy w stanie podołać tej inwestycji. Mamy już konkretną wizualizację, ale ostatecznie będziemy ją konsultować z wydziałem architektury urzędu miasta. Chcemy się skupić na tym, by ten plac udrożnić, by można było tam spokojnie zaparkować. Muszą się też pojawić na targowisku nowoczesne obiekty, takie jakie funkcjonują w całej Europie. Niektóre targowiska i bazary są atrakcją turystyczną miasta, tak jest we Francji, Austrii czy Niemczech. Chcemy by tak było i u nas – mówił Stanisław Sudoł.
Trzymiesięczną umowę z miastem podpisali też przedstawiciele Spółki Kupieckiej Flora. Prezesa spółki Jana Gniadzika, który musiał dzisiaj pilnie wyjechać, zastąpił Jerzy Gęgotek.
- Cieszymy się z podpisania tej umowy, bo o to przecież walczyliśmy. Wiemy też, że czeka nas bardzo trudne zadanie. Do końca sierpnia mamy przygotować plan zagospodarowania przestrzennego, harmonogram prac oraz plan finansowy na generalną przebudowę targowiska. Część pieniędzy będzie pochodziła od kupców, część będziemy musieli też pożyczyć z banków. Nie mieliśmy jednak innego wyjścia, by przetrwać musieliśmy podjąć takie, a nie inne kroki – powiedział nam w rozmowie telefonicznej Jan Gniadzik, prezes zarządu Spółki Kupieckiej Flora.
Po podpisaniu umowy, kupcy z Flory wraz z przedstawicielami miasta rozpoczęli przejęcie targowiska, które, jak mówił Jerzy Gęgotek, odbyło się bardzo spokojnie i bez żadnych zakłóceń.