O problemach na cieplickim targowisku za czasów zarządzania nim przez Automobilklub Karkonoski mówiło się już od dawna. Kupcy skarżyli się na nieporządek, brak inwestycji czy bałagan formalny, przez który w maju br. jedno stoisko było dzierżawione jednocześnie dwóm podmiotom. Sam zarządca określał tę działalność jako „wrzód na tyłku”.
– Automobilklub miał pewne kłopoty w prowadzeniu targowiska. Ustaliliśmy, że korzystniej będzie rozwiązać umowę niż ją kontynuować i dopuścić do jakiegoś dużego zadłużenia. Automobilklub podczas rozmowy z nami przeanalizował całą sprawę i doszedł do wniosku, że z zarządzania targowiskiem nie ma zbyt dużych dochodów. Zaproponowano by zakończyć współpracę z końcem roku. My uznaliśmy jednak, że lepiej zrobić to wcześniej, by nie narosły zobowiązania i by zachować ciągłość funkcjonowania ryneczku w Cieplicach – powiedział Marcin Zawiła, prezydent Jeleniej Góry.
Szef miasta zapowiedział jednak, że za zmianą zarządcy niestety nie pójdą żadne inwestycje, bo miasto nie ma na nie pieniędzy.
– Przekazanie zarządzania Targowiskiem Cieplice ZGKiM jest rozwiązaniem doraźnym, jeśli kupcy będą chcieli sami zarządzać targowiskiem i przedstawią jakieś racjonalne konkrety przyszłych działań, jesteśmy gotowi do rozmów – podkreślił M. Zawiła.