Reżyser filmu Tadeusz Rybicki za sukces uważa samo powstanie filmu. - Wysyłając film na festiwal absolutnie zdawaliśmy sobie sprawę, że jest on zrealizowany środkami amatorskimi. Robiliśmy ten film jako formę naszej aktywności twórczej. Dołączyły do nas nasze rodziny, przyjaciele i sympatycy karawany . Nie mniejszą pomoc Teatr Karawana otrzymał i otrzymuje także od Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, chociażby w postaci terapeuty oraz od MDK Muflon, którego jesteśmy stałym gościem – mówi reżyser.
Film zapewne by nie powstał, gdyby nie postać Zbigniewa Dudka, przekonuje Tadeusz Rybicki. - Zbyszek tak naprawdę jest sprawcą tego zamieszania. Jest autorem scenariusza, operatorem, montażystą. Moja rola w zespole, pomimo tego co napisane jest na plakacie i w informacji o filmie czyli reżyserze, jest wyolbrzymiona. Wszystko zrodziło się w głowie Zbigniewa Dudka, a ja tylko pomagałem w miarę swoich zawodowych możliwości – podkreśla. - Warto dodać, że film powstał bez budżetu - dodaje.