Na Dużej Scenie jeleniogórskiego teatru można zobaczyć jak na próbach, czy na zapleczu ścierają się teatralne obowiązki z życiem prywatnym, którego czasem nie da się wyeliminować przychodząc do pracy. Dochodzi przez to do wielu nerwowych sytuacji, ale i komicznych. Publiczność miała okazję zobaczyć to, czego dotychczas nie widziała – tym bardziej doceniając fach aktorski.
- Jest to bardzo sympatyczna aktorka, która bardzo się stara. Chce, żeby wszystko przebiegało dobrze, aby nam się dobrze pracowało, aby reżyser i aktorzy byli zadowoleni. Dba o to, aby nasza cała praca była jak najfajniejsza – opisała swoją postać Anna Ludwicka-Mania. - To taka perfekcjonistka, ale wszystko się rozłazi bokiem – dodała aktorka.
Publiczność równie pozytywnie oceniła to, czego na co dzień nie widzi. - Aktorzy pokazali, że nie da się oddzielić życia prywatnego od pracy. Kiedy coś nas trapi, nie potrafimy być profesjonalistami – nawet jeżeli wspaniale wychodzi nam improwizowanie. Każdy z nas stara się wypaść w swojej roli jak najlepiej, ale czasem podejmujemy tyle prób, że już nam opadają ręce i wszystko wymyka się spod kontroli – powiedziała pani Joanna dodając, że sztuka była prześmieszna, a najbardziej przypadła jej do gustu postać Bogusia.
W sztuce Michaela Frayna pt. „Czego nie widać” występują: Elwira Hamerska-Kijańska, Marta Kędziora, Iwona Lach, Anna Ludwicka-Mania, Agata Moczulska, Andrzej Kępiński, Bogusław Kudłek, Piotr Konieczyński, Bogusław Siwko, Katinka Maché (gościnnie) oraz Kamil Przystał (gościnnie). Reżyserem spektaklu jest Adam Biernacki, a scenografią i kostiumami zajęła się Joanna Jaśko-Sroka.
Patronat nad spektaklem objęła Jelonka.com. Kto nie zdążył na premierę, może obejrzeć sztukę dzisiaj (3.01) lub w kolejnych terminach widocznych na stronie Teatru Norwida. Polecamy!