Przypomnijmy, że chodzi o dwóch mieszkańców Kowar, którzy w poniedziałek upili się i zdemolowali w Karpaczu przystanek autobusowy.
Spowodowali straty rzędu sześciu tysięcy złotych. Ich występek zagrożony jest karą do pięciu lat więzienia.
Zgodnie z wymogami zaostrzonego od poniedziałku trybu postępowania, już we wtorek dwaj wandale stanęli przed sądem.
– Ten w postępowaniu przyspieszonym zarządził przerwę w rozprawie do 23 marca, a sprawców oddał pod dozór policji – poinformowała nadkom. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze.
Sędziowie uzasadniają przerwę w rozprawie faktem, że jeden z oskarżonych oraz jego obrońca zakwestionowali kwotę spowodowanych przez sprawców strat, twierdząc, że jest ona zawyżona. W trakcie przerwy sprawa ta zostanie zferyfikowana.
Znowelizowane przyspieszone postępowanie karne dopuszcza możliwość jednej przerwy w rozprawie, jednak w okresie nie dłuższym niż dwa tygodnie. W kolejnym terminie rozprawa wciąż ma status rozpatrywanej w trybie przyspieszonym i musi na niej zapaść wyrok.