Do egzaminu kończącego naukę w szkołach podstawowych sporo czasu jeszcze pozostało, ale 195 szóstoklasistów już dziś zaznało testowego stresu. Wszystko dlatego, że tegoroczni absolwenci podstawówek gromadnie chcą uczyć się w Gimnazjum przy Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 1, popularnym „Żeromie”. – Miejsc mamy dwa razy mniej, stąd potrzeba wstępnych testów – tłumaczy Paweł Domagała, dyrektor ZSO nr 1.
Do ich rozwiązywania młodzież przystąpiła już dziś i parać się tym będzie do piątku. Na początek – test predyspozycji językowych, później w kolejnych dniach: sprawdzian umiejętności z polskiego, a 25 marca – z matematyki. Listę szczęśliwców wstępnie przyjętych do szkoły zainteresowani poznają we wtorek, 5 kwietnia. Ostateczny wykaz gimnazjalistów, którzy dostaną się do upragnionego „Żeroma”, będzie ogłoszony 1 lipca.
Dlaczego takie zainteresowanie nauką w „elitarnej szkole na górce” – jak pół żartem pół serio – odkreślają placówkę sami jej uczniowie? Z różnych względów. Jak powiedzieli nam rodzice i bliscy szóstoklasistów, nerwowo oczekujący na zakończenie testu, często to sprawa rodzinnych tradycji. „Żerom” to bowiem szkoła „pokoleniowa”. Są też inne powody. – To po prostu dobra szkoła – usłyszeliśmy – i ten prestiż na pewno przyciąga. W każdym razie nie ma tak, że to rodzice bardzo chcą, by ich córka lub syn chodzili do „Żeromskiego”. – Dzieci same tego bardzo pragną!
Ze 195 kandydatów połowa będzie musiała jednak przełknąć gorycz porażki i zadowolić się miejscem w innych świetnych jeleniogórskich gimnazjach. Bo tłok w „Żeromie” wcale nie świadczy na niekorzyść pozostałych szkół.