Przejazd nietypowego pociągu przewidziano na 4 czerwca. Zorganizowało go Starostwo Lwóweckie jako wyraz troski o przyszłość jednej z najatrakcyjniejszych krajobrazowo lokalnej linii kolejowej. W każdej chwili władze województwa mogą poskąpić pieniędzy, a wówczas PKP połączenie zawieszą lub zlikwidują.
Informacja o pociągu retro spowodowała wielkie zainteresowanie wśród chętnych pasażerów, którzy z przyjemnością – nawet za specjalną opłatą – przejechaliby się starym składem. Z tym będzie kłopot.
– Na całym Dolnym Śląsku mamy tylko trzy wagony retro. Nam udało się załatwić dwa – poinformował nas Piotr Szymański, organizator promocji z lwóweckiego starostwa.
Wagony nie są przestronne. Wiadomo, że w jednym miejsca zarezerwowane są dla sponsorów i ważnych osób, od których zależy los linii: parlamentarzystów, wojewody, radnych wojewódzkich.
– Impreza jest powiązana z Dniem Dziecka, dlatego w drugim wagonie pojadą dzieci z gmin, przez które przejedzie pociąg – usłyszeliśmy.
Dla innych wolnych miejsc po prostu zabraknie – nie ukrywają organizatorzy.
Lepiej uniknąć niepotrzebnego tłoku i zamieszania na peronach.
Oczywiście pociąg z parowozem będzie można oglądać na trasie, na którą ruszy 4 czerwca w godz. przedpołudniowych z dworca w Jeleniej Górze. Skład zatrzyma się na dłużej w Pilchowicach nad zaporą, we Wleniu oraz w Lwówku Śląskim. Tam odbędzie się impreza plenerowa dla najmłodszych.
Przejazd pociągu to nie tylko promocja linii, lecz także gratka dla miłośników dawnego kolejnictwa. Ostatni raz lokomotywa parowa jechała po jeleniogórskich torach kilka lat temu podczas opłaconego przez zagranicznych turystów (głównie z Niemiec) przejazdu ze Zgorzelca do Karpacza.
Do lat 80-tych ubiegłego wieku parowozy regularnie obsługiwały linię Jelenia Góra – Zebrzydowa, po której fragmencie do Lwówka jeżdżą dziś autobusy szynowe.