Wydarzenie przyciągnęło wielu jeleniogórzan, którzy nie po raz pierwszy pokazali, że są spragnieni przebywania ze sztuką przez duże „S”. Gości oprowadzała po wystawie Anna Jezierska, która w umiejętny i ciekawy sposób przedstawiła dzieje wystawionych obrazów, okres ich powstania. Mówiła o kanonach panujących w danym okresie czy też uwarunkowaniach politycznych.
„Gwiazdą” wystawy jest bez wątpienia obraz przypisywany Rembrandtowi van Rijn. Osoby fascynujące się twórczością Rembrandta czy też w ogóle pracami Mistrzów Flamandzkich dowiedziały się co wskazuje na to, że ten obraz przypisuje się temu wielkiemu artyście. Obraz, niewielki w rozmiarach, malowany na desce idealnie wpisuje się w atmosferę portretów tworzonych przez Rembrandta. Mistrzowskie wykorzystanie światłocieni, tak częste w pracach Rembrandta, kolorystyki żółci, brązu, czerwieni, przypuszczać może znawcom sztuki, że obraz młodzieńca jest autorstwem Rembrandta.
Innym obrazem, który przyciągał uwagę wielu zwiedzających był Autoportret Ludovico Caracci. Praca stworzona w mniej więcej tym samym czasie co portret młodzieńca Rembrandta.
Kolekcja Tarnowskich prezentowana obecnie w Muzeum Karkonoskim warta jest obejrzenia. Są tam prace m.in. wspaniałych artystów swoich czasów, którzy zostali zapomniani jak: Salvator Rosa, Gaspare Landi, Francesco Albani, Adrian de Gryef czy Francesco Trevsani.
Wystawa w Muzeum Karkonoskim potrwa do 11 października.