– Ostatnio widziałem młodego chłopaka, który jadąc Al. Jana Pawła II w Jeleniej Górze miał na liczniku około 100–120km/h. Ja jechałem z prędkością około 55km/h. W momencie kiedy mnie wyprzedzał, miałem wrażenie jakby mój samochód się zatrzymał – pisze nasz Czytelnik i przesyła filmik o skutkach takiej szaleńczej jazdy w terenie zabudowanym.
Nasz Czytelnik to Ryszard Arendarski, mieszkaniec Kowar. Bierze czynny udział w promocji wielu akcji oraz inicjatyw społecznych dotyczących poprawy bezpieczeństwa.
- Jestem strażakiem i wiem jakie są skutki jazdy samochodem z nadmierną prędkością w terenie zabudowanym, ponieważ na co dzień mam z tym do czynienia – pisze Ryszard Arendarski. - Wiele osób bagatelizuje ostrzeżenia, zakazy, nakazy i często jest to przyczyną wypadków. Stworzyłem więc krótki filmik, który być może zmusi do myślenia. Mam nadzieję, że po jego obejrzeniu ktoś zastanowi się zanim zacznie jechać z taką prędkością w miejscu zamieszkałym przez ludzi. Jestem pewien, że nie zadziała on na wszystkich, ale w momencie gdy chociaż pięć osób weźmie to do siebie, być może ktoś dzięki temu nie straci życia – dodaje Ryszard Arendarski.