Pożary nieużytków zaczęły się 7 lutego, odnotowano wtedy palące się trawy przy ul. Sobieskiego w Jeleniej Górze. Do końca lutego wyjazdów do palących się traw i nieużytków było 40. Najwięcej traw paliło się w Jeleniej Górze. 26 wyjazdów dotyczyło ulic: Działkowicza, Zgorzeleckiej, Goduszyńskiej, Grunwaldzkiej, Lwóweckiej, Łąkowej, Eugeniusza Romera, Ceglanej, Wiejskiej, Kilińskiego, Kaczawskiej, Bolesława Chrobrego, Nadbrzeżnej, Francuskiej, Wojewódzkiej, Jana Pawła II, Jana Sobieskiego. Przy niektórych ulicach paliło się nawet parokrotnie, m.in. przy ul. Wiejskiej oraz ul. Lwóweckiej. Poza Jelenią Górą strażacy jeździli gasić ogień do: Wojcieszyc, Sosnówki, Kowar, Podgórzyna, Janowic Wielkich, Bukowca, Starej Kamienicy oraz Karpnik. Łącznie spaliło się ok. 14 ha nieużytków.
W marcu spłonęło łącznie 125 ha. Strażacy wyjeżdżali do nieużytków 180 razy. Warto zaznaczyć, że między 7-8 marca (weekend) odnotowano 16 wyjazdów do pożarów nieużytków. Sporo traw spłonęło w Bukowcu - jeden pożar strawił 6 ha nieużytków. Największy pożar był 24 marca w Krogulcu, gdzie spłonęło 12 ha nieużytków.
Trawy i nieużytki płonęły zarówno w mieście jak i w regionie. W Jeleniej Górze były to, m.in. przy ulicach: Cieplickiej, Lwóweckiej, Obrońców Pokoju, Spółdzielczej, Powstańców Śląskich, Dwudziestolecia, Wiejskiej, Wyczółkowskiego. Poza Jelenią Górą wyjeżdżano również do Wojcieszyc, Bykowca, Łomnicy, Rybnicy, Karpacza, Mysłakowic, Starej Kamienicy, Marczyc, Miedzianki, Sosnówki, Siedlęcina, Miłkowa, Trzcińska, Jeżowa Sudeckiego, Szklarskiej Poręby, Czernicy, Łomnicy, Karpnik, Bobrowa oraz Mysłakowic.
Do tej pory w powiecie jeleniogórskim, nie było na szczęście ofiar wypalania traw. Natomiast w Polsce odnotowano niestety taki przypadek. 20 marca br. w Ząbkach (powiat wołomiński, woj. mazowieckie) strażacy zostali wezwani do palących się zarośli pomiędzy dwoma zamkniętymi osiedlami mieszkaniowymi. W pogorzelisku znaleziono ciało kobiety.
O podpaleniach informują zazwyczaj osoby postronne, niestety trudno złapać podpalającego.
Skala zagrożeń wynikająca z takich podpaleń jest ogromna, a sprawcy nie zdają sobie z tego sprawy. Podpalającym grozi zatrucie dymem oraz zaczadzenie. Jeśli palą się nieużytki koło drogi, dym może zasłonić kierowcy widoczność, jest to prosta droga do wypadku. Podczas takich pożarów giną też zwierzęta polne, np. myszy czy mrówki, ponadto pożar z łąki może wkroczyć na teren lasu, co powoduje ogromne spustoszenie. Warto również dodać, że podczas gaszenia traw strażacy nie są w stanie szybko zareagować na pożar w innym miejscu. Na zakończenie przypomnienie: podpalanie traw jest karalne a największy mandat wynosi 500 zł. Sprawa może również zostać skierowana na drogę sądową.