W całym regionie jest dziś ślisko i niebezpiecznie, a w Piechowicach – wyjątkowo. Przy podjeździe pod górę na drodze do Michałowic dziś rano zapalił się autobus MZK, chwilę później do rowu wpadł pług, a po południu zderzyły się dwa autobusy: miejski i międzymiastowy.
W autobusie MZK tył pojazdu zapalił się około godziny 10.00. Kierowca zagasił ogień przy pomocy dwóch gaśnic i nikomu nic się nie stało. Autobus nie nadawał się jednak do dalszej jazdy i został odholowany do warsztatu.
Kilka minut po tym zdarzeniu do rowu wpadł pług z posypywarką, który jechał z Michałowic w kierunku Piechowic. Pojazd wypadł z drogi na łuku jezdni. W jego wyciągnięciu pomagał specjalistyczny sprzęt. Ruch był tam utrudniony przez około godziny. Na miejscu był patrol straży miejskiej.
Dwa autobusy MZK i PKS Tour otarły się natomiast przy ul. Żymirskiego o godzinie 13.40. W wyniku tego bocznego zderzenia w pojeździe międzymiastowym pękły boczna i przednia szyba. Nikomu nic się nie stało. Policja uznała współwinę kierujących i ukarała ich mandatami oraz punktami karnymi.