Szkoła Tańca No Name Dance Studio funkcjonuje już czwarty rok, zatem styczniowa Gala była siódmą w historii szkoły (odbywają się dwa razy w roku). Jest to okazja do zaprezentowania nabytych umiejętności przed rodzicami, dziadkami i przyjaciółmi. Bilety już dawno się rozeszły, a sala widowiskowa wypełniona była do ostatniego miejsca. - Przede wszystkim robimy to dla dzieci. To one są gwiazdami, to jest ich dzień – powiedziała Marcelina Leśniak z No Name Dance Studio.
W sumie w ciągu dwóch dni na scenie wystąpi ok. 220 tancerzy, najmłodszy – Antoś, ma 4 latka i nie był to jego debiut. Swoje umiejętności prezentowały też dzieci i młodzież, a nawet dorośli, dla których taniec jest sposobem na odreagowanie po pracy.
Organizatorzy przyznają, że taniec to nie tylko rozrywka, ale i sztuka, aktorstwo, teatr. - Zawsze powtarzam dzieciom na treningach, że dobry tancerz potrafi być dobrym aktorem. Tu wszystko idzie w parze, to jest przygotowanie samego tańca, choreografii, inscenizacji, strojów, no i przede wszystkim charakter, mimika – to wszystko składa się w całość – potwierdziła M. Leśniak. Uczestnicy nie kryli stresu przed występem, ale radość jaką daje im wyrażanie uczuć poprzez ruch na scenie była silniejsza, a na zakończenie publiczność czekała tradycyjna niespodzianka – piękny pokaz tańca z przesłaniem, że dzieci są najważniejsze.
W sobotę wystąpiły następujące grupy: Ponad Podziałami, Szok, Power, Blackout, Dzieciaki z Naszej Paki, Eksplozja, Grupa Jazzowa, Odlot oraz Zyg-Zag.
- Zapraszamy serdecznie na nasze zajęcia i dziękujemy rodzicom, że się angażują – dodała szefowa szkoły tańca. Dzisiaj (5.02) na scenie zaprezentują się grupy początkujące, a kolejna gala już w czerwcu br.