Dzięki 6,5 mln zł z unijnej kasy, które w tym roku udało się pozyskać Karkonoskiemu Parkowi Narodowemu na realizację projektu „Kompleksowa ochrona ekosystemów leśnych”, zakupiono trzy nowe auta. Samochody umożliwią realizację projektu i podniosą bezpieczeństwo pracowników. Stary tabor tego nie gwarantował.
Sześć i pół miliona złotych przyznane w czerwcu na realizację projektu „Kompleksowa ochrona ekosystemów leśnych”, na który KPN złożył wniosek do Europejskiego Programu Rozwoju Regionalnego w 95 procentach zostało przeznaczone na usługi. Pięć procent przeznaczono na zakup sprzętu, m.in. trzech samochodów.
Celem tego zakupu jest zapewnienie niezbędnej infrastruktury do funkcjonowania całego projektu czyli zapewnienie obsługi zadań ponieważ 95 procent tego projektu są to usługi leśne – mówi Dariusz Kuś, główny specjalista ds. ochrony przyrody Karkonoskiego Parku Narodowego w Jeleniej Górze.
Są to zadania, które rozrzucenie są na dużym terenie i wykonywane są w krótkim czasie. Przykładem może być sadzenie sadzonek jodły, które odbywa się w ciągu dwóch – trzech tygodni, gdzie prace są bardzo intensywne, a służby terenowe muszą przebywać w różnych miejscach. Stąd też zakup samochodów.
Z pojazdów już korzysta dziesięć osób na trzech obwodach ochronnych. Dotychczas pracownicy KPN musieli pracować na przestarzałym i niebezpiecznym sprzęcie.
– Chciałbym podkreślić, że pieniądze, za które kupiliśmy te samochody nie były nam przyznane jakoś ekstra, sami własną pracą musieliśmy się o nie postarać składając wniosek – mówi Dariusz Kuś. – Ostatni samochód z pieniędzy z budżetu państwa dla KPN zakupiono w 1994 roku. Do tej pory służby terenowe korzystały z ponad dziesięcioletnich samochodów Niwa czy Ułaz czyli z bardzo przestarzałego i niebezpiecznego sprzętu, który często się psuł. Nie mogliśmy więc pozwolić by pracownicy korzystali z pojazdów, które mają dziesięć lat, były eksploatowane w ciężkich warunkach, i które są zawodne.
– Wychodzimy z założenia, że jeśli możemy kupić sprzęt to wolimy kupić go mniej, ale dobrej klasy i taki, który będzie spełniał nasze warunki. Samochody typu pikap mają zapewniać przemieszczanie ludzi czyli obsługę obwodu ochronnego, a z drugiej strony mają przewozić materiały, które są związane z projektem, czyli m.in. sadzonki – usłyszeliśmy.
Zakupione pojazdy to Mitsubishi L 200. Cena każdego z nich to 107 tys. zł.
